Ewa Drzyzga to jedna z pierwszych dziennikarek, która w swoim kultowym programie „Rozmowy w toku” zainteresowała się problemami zwykłych ludzi.

Dla dziennikarki nie było tematów tabu, a do programu zgłaszali się bardzo różnorodni ludzie, szukający pomocy i zrozumienia.

Anna Maria Wesołowska o chorobie : "Oho, coś tam pewnie wykryli"

Pomimo tego, że program już zszedł z anteny kilka lat temu, do dziś darzymy sympatią Ewę Drzyzgę.

Popularne wiadomości teraz

Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam

"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia

Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Jednak nikt nie sądził, że to właśnie podczas nagrań do ostatnich sezonów „Rozmów w toku” było z dziennikarką bardzo źle. Prowadząca cierpiała bowiem na ogromne bóle kręgosłupa związane z wysuniętym biodrem o 30 centymetrów!

Drzyzga bagatelizowała zalecenia lekarzy. Brak ruchu i siedzący tryb życia spowodował, że kobieta nie mogła wręcz skupić się na swojej pracy. Choć podczas nagrywania programów udawała, że wszystko z nią w porządku, a kamera nagrywała ją tylko od pasa w górę, dziennikarka myślała, że się wykończy.

Jej zły stan doprowadził do tego, że ostatecznie Drzyzga zrezygnowała z programu i na rzecz swojej kariery wybrała zdrowie. Rozpoczęła żmudne rehabilitacje, by nie zostać kaleką.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com