Julkę Wróblewską pokochała cała Polska, kiedy jako urocza mała dziewczynka wystąpiła w kultowej polskiej komedii romantycznej „Tylko mnie kochaj”.

Jednak wygląda na to, że szybka kariera w młodym wieku, a później problemy ze znalezieniem roli, spowodowały u Julki poważne problemy zdrowotne.

Córka Agaty Mróz ma już 11 lat. Jak dziś wygląda? To dla niej swoje życie oddała chora siatkarka

Popularne wiadomości teraz

"Przez trzy lata teściowa nazywała mnie córką, cieszyła się naszym szczęściem. A potem to było jak nagłe cięcie: zostaliśmy wyrzuceni z mieszkania"

"Muszę pomagać mojej matce, ona żyje o chlebie i wodzie. A moja żona uważa, że starsi ludzie potrzebują dużo do szczęścia"

"Tego dnia miałam urodziny i poszliśmy do restauracji. Gdy tylko podnieśliśmy menu, zadzwonił kuzyn mojego męża"

"Zapaliłam światło i byłam zdziwiona, że pokój jest pusty. Mój syn i synowa postanowili wyrzucić mnie z mojego pokoju do kuchni"

21-latka przyznała, że zmaga się z depresją. Nie jest to dla niej temat tabu, a w związku z narastającym problemem depresji wśród młodych osób i dzieci, Julka postanowiła opowiedzieć o swojej chorobie na Instagramie.

Aktorka opowiedziała swoim widzom jakie leki bierze, przy czym opowiedziała dokładnie, używając schematów, jak działają poszczególne substancje czynne medykamentów, których używa.

Nie zabrakło także intymniejszych wyznań Julki.

Jak już pisałam, te leki nie powodują, że nie jestem sobą, a to, że jestem sobą! Bo jeśli bycie sobą to leżenie tygodniami w łóżku, jedzenie raz na 2 dni, smutek i nienawiść do samej siebie, to ja dziękuję za taką mnie! – wyznała aktorka.

To smutne, że coraz więcej osób zmaga się z tak wyniszczającą chorobą jaką jest depresja. Powinien być to znak, dla rodziców, którzy często na siłę pchają swoje dzieci do show-biznesu. Czasem nie warto narażać na taki stres swoje dziecko.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com