Choć niektórym będzie trudno w to uwierzyć, historia przydarzyła się naprawdę.
W pewnym gospodarstwie, przez lata w jednej zagrodzie mieszkali ze sobą kozioł i oślica. Niby nic nadzwyczajnego jednak ich uczucie zdziwiło wszystkich opiekunów.
Suczka wychowująca wiewiórki. Ten widok rozczula
Zwierzęta przez lata były zaniedbywane. Po interwencji odpowiednich służb, postanowiono wszystkie zwierzęta przenieść w bardziej bezpieczne warunki.
Niestety nikt nie wiedział, że oślica i kozioł nie powinni być rozdzieleni z uwagi na swoje przywiązanie do siebie.
Kozioł o imieniu Mr. G. i osioł Jellybean bardzo za sobą tęsknili. Ich nowi opiekunowie bardzo martwili się o zwierzęta, bo te osowiałe leżały w kącie swoich zagród, nie jadły, nie piły. Straciły wszystkie chęci do życia.
Zatroskani opiekunowie Mr. G. zaczęli zastanawiać się, co może być przyczyną depresji. Analizowali jego ostatnie dni w dawnym gospodarstwie, wtedy jednemu z opiekunów, który był przy zabierani zwierząt przypomniało się, że w zagrodzie oprócz kozła była także oślica.
Niestety Jellybean trafiła do schroniska oddalonego o prawie 600 km, jednak odległość nie przeszkodziła opiekunom w dotarciu do przyjaciela ich nieszczęśnika.
Gdy oślica została przywieziona Mr. G. od razu wyczuł jej obecność. Zaczął obwąchiwać teren, wyraźnie się ożywił. Ich spotkanie zaskoczyło wszystkich opiekunów.
Apetyt wrócił Mr. G. niemal natychmiast. Ta historia po raz kolejny pokazuje, że zwierzęta są zdolne do miłości, przyjaźni i współczucia, podobnie jak ludzie
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com