Aktor, który miał 73 lata, odszedł spokojnie, a smutną wiadomość potwierdziła renomowana agencja aktorska "Skene", z którą związany był przez długi czas.

W oficjalnym komunikacie przekazanym mediom możemy przeczytać, że pozostawił po sobie niezwykły dorobek aktorski, który na zawsze pozostanie w sercach fanów. Jego odejście wstrząsnęło polskim światem filmu i telewizji, a bliscy i przyjaciele przeżywają ogromny smutek.

Andrzej Glazer, bo o nim mowa, przyszedł na świat w 1950 roku w urokliwym mieście Łódź.

Już od młodości marzył o aktorstwie i w latach 70. rozpoczął swoją edukację na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w rodzinnym mieście. Szybko okazało się, że to właśnie aktorstwo stanie się jego życiową pasją i powołaniem.

Popularne wiadomości teraz

"Przyjechali rodzice męża, zamieszkali z nami "na naszych głowach i byli ze wszystkiego niezadowoleni. Szybko pokazałam im drzwi": historia dziewczyny

„Po ślubie mama zmieniła swój stosunek do mojej Anny, jakby była służącą. Uciekliśmy od nich. Do dziś ukrywam swój adres”: historia syna z Warszawy

"3 tygodnie w domu dla osób starszych, pada deszcz, w sercu smutek. Córka cieszyła się, że sprzedała mój dom, ja tutaj sama na zawsze." Historia Lidii

„Najpierw zaprosiła mnie na wesele, posadziła obok szefa, a teraz się żali”: Moja przyjaciółka zniszczyła naszą przyjaźń

Jego talent aktorski szybko zyskał uznanie w branży, a debiut przed kamerami odbył się w roli Kazimierza III Wielkiego w serialu "Znak orła". Jednak to "Barwy szczęścia" przyniosły mu prawdziwą popularność i status ikony ekranu.

Wcielając się w postać, która stworzyła niezapomniane chwile przed telewizorami, zdobył serca milionów widzów. Wielu z nas kojarzy go także z innych znakomitych produkcji, takich jak "Vinci", "Ego", "Odwyk", "Prawo Agaty", "Smoleńsk", "Na Wspólnej" czy nominowanej do Oscara "Sukienka". Jego wszechstronność aktorska i niesamowita umiejętność wcielania się w różnorodne postaci była zawsze podziwiana i doceniana.

Agencja aktorska "Skene" opublikowała wzruszający komunikat na swoim oficjalnym profilu na Facebooku, dzieląc się smutną wieścią o odejściu ukochanego aktora. Słowa kondolencji i wsparcia napłynęły z każdej strony, a fanów aktora ogarnął żal i smutek. Chwilowo przyczyna jego śmierci nie została podana do publicznej wiadomości, jednak spekuluje się, że mogła być to kwestia powiązana z naturalnymi przyczynami.

Andrzej Glazer pozostawił po sobie wielki dorobek aktorski, ale także kochał i był kochany. Prywatnie aktor był ojcem Kamili Pściuk, uzdolnionej scenografki i kostiumografki w świecie rozrywki. W tej trudnej chwili, to właśnie ona otrzymuje najwięcej wyrazów wsparcia i serdecznych słów od fanów jej ojca. Wspólnie pragniemy wyrazić nasze najszczersze kondolencje rodzinie, bliskim i wszystkim tym, którzy z nim współpracowali oraz go kochali.

Andrzej Glazer pozostanie w naszej pamięci jako wyjątkowy aktor, który wzbogacił polski przemysł filmowy i telewizyjny swoim talentem i zaangażowaniem. Jego twórczy wkład w polską sztukę aktorską pozostaje nieoceniony i zawsze będziemy go wspominać z uznaniem i szacunkiem.

Pisaliśmy również o: Wielki sukces i miłość na ekranie. Historia romansu Tomasza Stockingera i Anny Dymnej

Może zainteresuje Cię to: Romantyczne wieści z show-biznesu. Czy Marcin Hakiel i Magdalena Stępień oficjalnie potwierdzają związek

Przypominamy o: Zaskakujący widok w miejscu odejścia syna Sylwii Peretti. Co się tam pojawiło