Jego troska o fanów sięga tak daleko, że nawet nagrywał edukacyjne filmy, aby ostrzec przed fałszywymi profilami podszywającymi się pod niego. Ostatnio musiał stanowczo zareagować na pewnego internautę, który przekroczył granice w krytyce jego nowego projektu muzycznego.

Andrzej Piaseczny, mający znaczne grono fanów, jest aktywny na różnych platformach społecznościowych, utrzymując stały kontakt ze swoją publicznością.

Jego profil to nie tylko przestrzeń do promocji artystycznej, ale także miejsce, gdzie ważne są kultura dyskusji i szacunek. W ostatnim czasie artysta musiał jednak stanowczo przypomnieć o tych zasadach jednemu z internautów.

Niektórzy celebryci pozostają obojętni na to, co dzieje się pod ich postami w mediach społecznościowych, ignorując hejt i obraźliwe komentarze. Andrzej Piaseczny wykazuje się jednak wyjątkową troską o swoich fanów. Nawet w przeszłości nagrał film edukacyjny, w którym informował słuchaczy, jak rozpoznać fałszywe konta podszywające się pod niego. Chciał uniknąć sytuacji, w której jego fani padną ofiarą oszustwa.

W sekcji komentarzy pod postami artysty panuje zasada wyłącznie poziomowanej dyskusji. Andrzej Piaseczny sprawuje kontrolę nad tym, aby ludzie wyrażali swoje opinie z szacunkiem, unikając hejtu i przykrych słów. Jednak ostatnio musiał stanowczo zareagować na internautę, który wyraził swoje niezadowolenie w zbyt agresywny sposób.

Popularne wiadomości teraz

„Synu, jesteś intelektualistą, gdzie znalazłeś taką narzeczoną, ona nie potrafi sklecić dwóch słów”

„Mamo, kupiłem ci trochę mięsa - tylko nie mów mojej żonie, schowaj to szybko”: kobieta spojrzała na syna zdezorientowana

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”

Internauta nie ukrywał swojej niechęci do nowego albumu Piaska, zatytułowanego "Jeszcze zanim Święta". Krytyka artysty jest naturalną częścią świata show-biznesu, ale w tym przypadku przekroczyła pewne granice. Andrzej Piaseczny postanowił więc zareagować na te przykre komentarze.

Nienawiść prowadzi donikąd. Gdyby zechciał pan przyjąć moją radę, proszę sobie znaleźć coś, co pana pozytywnie zajmie. Gdzieś tam.

Wokalista, zachowując formalny ton, ostrzegł, że wszelkie obraźliwe wiadomości zostaną usuwane z jego profilu społecznościowego, a w przypadku powtarzających się sytuacji, profil osoby odpowiedzialnej za te komentarze zostanie zablokowany. To jednocześnie nauka dla konkretnego internauty i ostrzeżenie dla innych, którzy mogą być skłonni do podobnego zachowania.

Drogi panie. Grzecznie informuję, że wszelkie wiadomości, w których obraża się kogokolwiek, będą z mojego profilu usuwane. Proszę nie przekraczać tych granic. Wszystko można powiedzieć spokojniej. W przypadku powtarzania się takich sytuacji profil pana zostanie zablokowany.

Andrzej Piaseczny nie tylko dba o kulturę dyskusji na swoich mediach społecznościowych, ale także broni swoich fanów przed ewentualnymi nieprzyjemnościami.

Jego zaangażowanie w utrzymanie poziomu rozmów online stanowi inspirację dla innych artystów, pokazując, że można być aktywnym w świecie wirtualnym, jednocześnie utrzymując szacunek i kulturę. Artysta nie tylko dzieli się swoją muzyką, ale także wartościami, które są ważne dla niego i jego społeczności internetowej.

Pisaliśmy również o: Ostatnie pożegnanie Hanny Gucwińskiej. Miejsce jej ostatecznego spoczynku zostało ustalone

Może zainteresuje: Polska pogrążona jest w żałobie. Nie żyje jeden z najwybitniejszych aktorów "Świata według Kiepskich"

Przypominamy o: Co się dzieje w rodzinie Agaty i Piotra Rubików? Kobieta podzieliła się z fanami swoimi emocjami