Piosenkarka Jennifer Lopez to dla wielu ikona seksu i piękna. Artystka ma świetną formę, kondycję, a jej ciało wręcz zachwyca pomimo 51 lat. Patrząc na jej ciało w teledyskach czy podczas koncertów, aż dwudziestolatkom głupio, że kobieta w tym wieku rusza się lepiej od nich.
Dziś kobiety 50-letnie to istne petardy i to nie tylko te super bogate. Zdrowa dieta, pielegnacja i fajny styl ubierania potrafią zdziałać cuda. Ba! Nawet fryzura jest w stanie odjąć kilka lat, nie potrzeba od razu drogich kremów i botoksu.
Do miana polskiej Jennifer Lopez predysponuje Joanna Przetakiewicz. 52-latka, która zawsze wygląda fenomelanie, a jej ostatnia miłość do Rinkie'go Rooyensa i ślub z nim sprawiły, że dyrektor kreatywna domu mody LaMania, a zarazem fanka luksusu - odmodniała. Widocznie motyle w brzuchu ujmują lat - warto spróbować, dorgie Panie!
Z okazji zamążpójścia, businesswoman dołączyła do swojego dotychczasowego nazwiska, nazwisko męża i teraz żartobliwie nazywa się J.Ro., porównując się własnie do Jennifer Lopez, którą nazywa się J.Lo.
Co jak co, ale ostatnie zdjęcia Joanny dowodzą na to, że kobieta jak najbardziej może nazwać się polską J.Lo, bowiem ciało jej jest równie oszałamiające, co figura zagranicznej piosenkarki.
W ciągłej pogoni za pieniędzmi i mniej lub bardziej normalnym życiem straciłam najcenniejsze - czas. Odwet nie trwał długo, bo za brak odpowiedniego wychowania w pełni zapłacił mój jedyny, kilkunastoletni syn Dawid.
Mój mąż i ja spędzaliśmy razem cały wolny czas. I oczywiście obchodziliśmy też ważne święta. Ale w tym roku tak się złożyło, że Michał dostał zgodę na sześciomiesięczną podróż służbową.