Koniec maja 2017 roku były dla Beaty Szydło i jej rodziny niebywale radosne – jej najstarszy syn Tymoteusz przyjął wtedy święcenia kapłańskie. Wydawało się więc, że marzenia o synu-księdzu ziszczą się i nic nie stanie na drodze powołaniu.

Szymon Hołownia kandydatem na prezydenta

Jednak okazało się inaczej, a sytuacja zaczęła się psuć, kiedy w ostatnich dniach sierpnia syn byłej premier nie pojawił się w nowej parafii i poprosił o bezterminowy urlop. Nie trzeba było długo czekać na pojawienie się plotek. Główna ich część koncentrowała się na domniemanym dziecku, którego ks. Tymoteusz miał się spodziewać. Jednak te informacje nie zostały potwierdzone, a on i jego prawnik stanowczo zaprzeczyli tym doniesieniom.

Sanna Marin została właśnie najmłodszą premierką na świecie

Popularne wiadomości teraz

Rodzice Anny nie wzięli udziału w ślubie, mówiąc swojej jedynej córce, że to małżeństwo nie przetrwa

"Skąd masz takie drogie ubrania, mój kochanek mi je dał": krzyknął mężczyzna, gdy znalazł ubrania, które ukrywała jego żona

"Co za zdrada, nie mam pojęcia, od kogo są te bukiety": byli dobroczyńcy, którzy powiedzieli mi o twoich podróżach

Żaden z gości na weselu nie miał pojęcia, że para młoda ledwo się zna, ale Anna nie spodziewała się, że będzie to znak od losu

Niestety, ku rozpaczy mamy, ks. Tymoteusz Szydło nie chce wracać do kapłaństwa. Pozbywając się niedomówień, Szydło wydał oświadczenie, które przekazał Katolickiej Agencji Informacyjnej.

Z bólem przyznaję, że z czasem zacząłem tracić sens mojej posługi i coraz częściej nachodziły mnie myśli o odejściu ze stanu duchownego. Po głębszym namyśle postanowiłem jednak dać sobie jeszcze jedną szansę i poprosiłem o kilka miesięcy urlopu, by poukładać swoje życie duchowe. (...) Obecnie moja reputacja jako księdza jest zdruzgotana przez plotki i domysły. Z bólem stwierdzam też, że nie udało mi się pokonać kryzysu wiary i powołania. W tej sytuacji nie pozostało mi nic innego, jak złożyć w kurii diecezji bielsko-żywieckiej prośbę skierowaną do Ojca Świętego o przeniesienie mnie do stanu świeckiego, by uregulować moją pozycję kanoniczną i nie pozostawać w konflikcie sumienia - czytamy w oświadczeniu ks. Tymoteusza Szydło cytowanym przez Onet.

Więcej ciekawych artykułów zajdziesz na koleżanka.com