
Sebastian Fabijański w ostatnich miesiącach był bardzo aktywny w mediach społecznościowych. Razem se swoja partnerką wdawali się w internetowe awantury. Zdaje się, że w pewnym momencie nie wytrzymał. Stało sie to po aferze z obserwatorką profilu "Vogule Poland".
Branża fitness i siłownie będą otwarte mimo zakazu
Żarty kobiety tak go rozzłościły, że nie potrafił powstrzymać sie od nieprzyjemnych słów. Skrytykował wygląd kobity, jej tuszę i zasugerował wizytę u trenera personalnego. Nie spodobbało sie to jednak obserwatorom jego profilu. Zwrócili uwagę na to, że poczynania gwiazdora mogą zaszkodzić jego partnerce, która wielokrotnie popierała idee body positive i akceptacji własnego ciała.
Po tej awanturze celebryta przeprosił internautkę oraz zdecydował o tym, że rezygnuje z prowadzenia konta.
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
„Uwiodłam męża mojej przyjaciółki i ani trochę tego nie żałuję. Z takimi jak ona się nie zadziera”
Michał Wiśniewski zasmucony diagnozą. Nieuleczalna choroba staje mu na drodze. "To wyglądało fatalnie"
"Do tej, która pokocha mojego syna". Wzruszający list od matki
Mój stosunek do mediów społecznościowych zawsze był dość zachowawczy, bałem się tego i słusznie, bo okazało się, że to nie jest zabawa dla mnie, intuicja była właściwa i trzeba było się jej słuchać
Czy uważacie, że jego decyzja jest słuszna?
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com