Ostatnio w kontekście Magdaleny Ogórek mówiło się odnośnie jej braku taktu w związku z obrażeniem Justyny Pochanke i jej brwi , komentarzem: "Nigdy nie pojmę, jak można namalować sobie brwi markerem".

Co więcej, było to zdanie podbijający żenujący komentarz posła PiS, Dominika Tarczyńskiego, który brzmiał: "O co chodzi z tym malowaniem skóry, która udawać ma brwi. Przecież to wygląda (według mnie) jak bufetowa w latach 80-tych, węglem pomalowana i podająca setkę + śledzia"

Internauci oburzyli się, że była kandydatka na prezydenta zamiast pokazać kobiecą solidarność, wepchnęła szpilę dziennikarce.

Victoria i David Beckhamowie ochrzcili swoje dzieci

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

Kilka dni po aferze, Ogórek postanowiła opublikować swoje zdjęcie na InstaStory i  tym samym pokazać prawdziwy naturalny look.

Cała ja w niedzielę. Niewyspana (po Studiu Polska), bez mejkapu jak zwykle.- napisała na zdjęciu.

Trzeba przyznać, że Magdalena Ogórek naprawdę prezentuje się bardzo ładnie na fotce, jednak nie trudno zauważyć, że nie jest to do końca jej naturalny wizerunek. Polityczka ma bowiem doklejone rzęsy, róż i bronzer.

Małgorzata Kożuchowska szczerze o macierzyństwie

Co więcej, widać też, że kobieta korzystała z medycyny estetycznej, na pewno w kontekście ust.

Czy w takim przypadku można mówić o naturalności?

Więcej ciekawych artykułów zajdziesz na koleżanka.com