
Ostatnio w kontekście Magdaleny Ogórek mówiło się odnośnie jej braku taktu w związku z obrażeniem Justyny Pochanke i jej brwi , komentarzem: "Nigdy nie pojmę, jak można namalować sobie brwi markerem".
Co więcej, było to zdanie podbijający żenujący komentarz posła PiS, Dominika Tarczyńskiego, który brzmiał: "O co chodzi z tym malowaniem skóry, która udawać ma brwi. Przecież to wygląda (według mnie) jak bufetowa w latach 80-tych, węglem pomalowana i podająca setkę + śledzia"
Internauci oburzyli się, że była kandydatka na prezydenta zamiast pokazać kobiecą solidarność, wepchnęła szpilę dziennikarce.
Victoria i David Beckhamowie ochrzcili swoje dzieci
Michał Wiśniewski zasmucony diagnozą. Nieuleczalna choroba staje mu na drodze. "To wyglądało fatalnie"
Izabella Scorupco w tym roku skończy 53 lata. Jak gwiazda "Ogniem i mieczem" zmieniła się na przestrzeni lat
Swędzenie kolana – co oznacza? Przesady i zabobony
Kalendarz księżycowy: w jakie dni będą się śnic prorocze sny?
Kilka dni po aferze, Ogórek postanowiła opublikować swoje zdjęcie na InstaStory i tym samym pokazać prawdziwy naturalny look.
Cała ja w niedzielę. Niewyspana (po Studiu Polska), bez mejkapu jak zwykle.- napisała na zdjęciu.
Trzeba przyznać, że Magdalena Ogórek naprawdę prezentuje się bardzo ładnie na fotce, jednak nie trudno zauważyć, że nie jest to do końca jej naturalny wizerunek. Polityczka ma bowiem doklejone rzęsy, róż i bronzer.
Małgorzata Kożuchowska szczerze o macierzyństwie
Co więcej, widać też, że kobieta korzystała z medycyny estetycznej, na pewno w kontekście ust.
Czy w takim przypadku można mówić o naturalności?
Więcej ciekawych artykułów zajdziesz na koleżanka.com