Jarosław Bieniuk po śmierci Anny Przybylskiej przez długi czas był sam. Nie mógł znaleźć kobietę, która wypełniłaby pustkę w sercu. Aż po jakimś czasie obok niego pojawiła się polska blogerka Martyna Gliwińska.  

Anna Mucha zabłysnęła z nową fryzurą. Fani: "Myślałam, że to Natalia Kukulska"

I wydawało się, że to właśnie ta kobieta, z którą Bieniuk zdecyduje się na małżeństwo. Martyna urodziła mu nawet syna Kazimierza. Jednak po jakimś czasie para się rozstała. W wywiadzie z Jastrzabpost blogerka zdradziła, że z piłkarzem utrzymuje partnerskie relacje ze względu na syna. 

Obecnie Gliwińska sama wychowuje małego Kazika. W swoich mediach społecznościowych często zamieszcza zdjęcia malucha. Ostatnio celebrytka opublikowała fotkę dorastającego synka. Na zdjęciu możemy zauważyć, że chłopczyk jest bardzo podobny do swojej...siostry Oliwii? Zgadzacie się?

Popularne wiadomości teraz

„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia

Żona zostawiła ukrytą kamerę. Po tym jak zobaczyła co robi jej mąż, natychmiast uciekła

Jacek Kurski i Joanna Kurska poznali się kilka lat temu. Teraz spodziewają się pierwszego wspólnego potomka

Tak przy okazji, Martyna Gliwińska całkiem nie była przygotowana do tego, aby zostać matką. Wcześniej w swoich mediach społecznościowych Gliwińska opowiedziała o tym, co się czuła, kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży.

Gdy latem zeszłego roku dowiedziałam się, że jestem w NIEPLANOWANEJ ciąży, mój świat wywrócił się do góry nogami. Spotykałam się wtedy z radami 'lepiej usuń'. Wiadomo... Nie będę tego komentować... Tamtego lata byłam zupełnie inną dziewczyną, nie miałam pojęcia jak bardzo dziecko zmieni moje życie (pisząc to mam dreszcze) ale wiedziałam, że zmieni się WSZYSTKO. Byłam przerażona. Cała ciąża była dla mnie koszmarem... Nie usunęłam jej nie dlatego, że Bóg... choć jestem osobą wierzącą. Nie spłynęła na mnie żadna cudowna fala energii. Wszechświat wtedy też niczego mi nie wyszeptał... Wręcz przeciwnie. Wszystko było przeciwko mnie. W życiu kieruję się instynktem i wiarą. Wierzę, że wszystko dzieje się po coś. Nie usunęłam tej ciąży bo nie zabiłabym dziecka. Bo dziecko to część mnie. Bo był zdrowy. Mógł się urodzić ZDROWY I ŻYĆ -napisała blogerka na Instagramie. 

Więcej ciekawych wpisów znajdziesz na kolezanka.com