Dzięki Bogu, mój mąż jest zdrowy na umyśle i nie ma takich nawyków. Henry i ja poznaliśmy się 17 lat temu.

Spotykaliśmy się przez dwa lata, po czym zdecydowaliśmy się pobrać. Nie zwlekaliśmy z dzieckiem, więc rok później urodziła nam się córka.

Byliśmy młodą rodziną, jedno dziecko nam wystarczało i nie planowaliśmy kolejnego. Nasz związek zawsze był w harmonii, więc uważam się za szczęśliwą żonę i dobrą matkę.

Dziś nasza córka Katarzyna ma 14 lat. Kiedy skończyła 3 lata, zaczęliśmy myśleć o drugim dziecku.

Kilka miesięcy później zaszłam w ciążę; mieliśmy nadzieję, że to będzie syn, a kiedy nasze nadzieje się spełniły, byliśmy szczęśliwi.

Popularne wiadomości teraz

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

- Będę miała dziedzica. Boże, czekam na ciebie, mój synu", powtarzał mój mąż. Jak mogłam nie czuć się szczęśliwa, słysząc takie słowa?

Podczas ciąży, tak jak za pierwszym razem, nie pozwalał mi na nic. Ja tylko gotowałam i dbałam o siebie, a Henry zajmował się całą resztą. Zbliżały się dni porodu i wtedy mój mąż zabrał mnie do szpitala.

To był trudny poród, skurcze trwały długo, ale najważniejsze, że urodził się zdrowy syn. Kiedy zobaczyłam go po raz pierwszy, moje emocje były mieszane.

Byłam szczęśliwa, ale jednocześnie zaniepokojona, ponieważ mój syn miał rude włosy.

Mój mąż ma blond włosy, a ja brązowe. Myślałam, że Henry będzie podejrzewał mnie o zdradę i zażąda testu na ojcostwo.

Krótko mówiąc, bardzo bałam się spotkania ojca z synem.

- "Słuchaj, kochanie, nasze dziecko już jest, ale zanim cokolwiek powiesz, chcę ci wszystko wyjaśnić. "Dziecko jest zdrowe, ale ma rude włosy - powiedziałam z niepokojem.

- O mój Boże, odziedziczył je po ciotce. Wygląda na nim świetnie - powiedział radośnie Henry, patrząc na dziecko. Odetchnęłam z ulgą i uspokoiłam się.

Henry zaczął się śmiać z tego, że się bałam i powiedział, że nawet przez sekundę nie podejrzewałby mnie o zdradę.

Po raz kolejny zdałam sobie sprawę, że nie popełniłam błędu, wybierając męża.

Pisaliśmy również o: Kiedy koledzy z klasy zaczęli śmiać się z jej syna, w jednej sekundzie postawiła ich wszystkich na swoim miejscu

Może zainteresuje: Na początku żona mojego brata zamknęła mnie samego w domu, rzekomo przez przypadek, potem zaczęła zajmować łazienkę i toaletę na godzinę rano

Przypominamy o: Niepokojące wieści o stanie zdrowia Ewy Szykulskiej. Aktorka w szpitalu