
"Palant z ciebie" - podsumowała jej siostra po wysłuchaniu historii Marty
- Wynajęłam ci mieszkanie, zapłaciłam za dwa miesiące z góry. To są pieniądze na życie. Za dwa miesiące powinnaś zarabiać na siebie... Marta napisała CV, zamieściła je w dziale "Szukam pracy" i zaczęła przeglądać ogłoszenia pracodawców.
- " Osioł" - podsumowała moja siostra po wysłuchaniu historii Marty
- Wynajęłam ci mieszkanie, zapłaciłam za dwa miesiące z góry. To są pieniądze na życie. Za dwa miesiące powinnaś zarabiać na siebie...
Marta napisała CV, zamieściła je w dziale "Szukam pracy" i zaczęła przeglądać ogłoszenia pracodawców.
"Wylądowałam w szpitalu. Syn nie mógł przyjechać. Przysłał mi pieniądze. Jestem wdzięczna. Byłoby łatwie gdyby jeden dzień spędził ze mną": z życia
„Znachor” wraca na ekrany. Film, który jest wielkim hitem polskiego kina doczekał się nowej wersji
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Modlitwa za naszych ukochanych rodziców
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Wszedł facet z bukietem róż. "Kim jesteś?" zapytali jednocześnie i roześmiali się.
- "Ja tu mieszkam." "Ale Anna mieszkała tu wczoraj." "Wprowadziłam się dzisiaj. Dostałem klucz od właścicielki. Ale ona ma na imię Joanna. Przyszłaś zobaczyć się z Anną? Młody mężczyzna skinął głową. "Chcesz herbaty?" zapytała dziewczyna.
- Kocham Annę - powiedział Krzysztof - ale ona chyba woli Maksa. A on, najwyraźniej chcąc zabrać głos, opowiedział swoją historię.
"Nasze losy są podobne" - powiedział Krzysztof, żegnając się.
Następnego dnia Marta otrzymała telefony z trzech miejsc oferujących jej pracę. Spędziła cały dzień na rozmowach kwalifikacyjnych. Wróciła do domu wyczerpana, ale szczęśliwa.
Pisaliśmy również o: Właściciel restauracji przebrał się za bezdomnego, aby przetestować swoich pracowników. Ich zachowanie zmieniło ich życie
Może zainteresuje: Sekrety związku. Wychodzi na jaw niewiadoma w relacji Cichopek i Kurzajewskiego
Przypominamy o: 30-letnia kobieta wychodziła na nocną zmianę, jej mąż chrapał na podłodze po uczcie, a córka trzymała ją za płaszcz i płakała: "Nie idź"