Nasze spokojne życie zmieniło się, gdy mój brat i jego dziewczyna, którzy planowali ślub, postanowili zatrzymać się u nas na kilka dni, aby zrobić zakupy w stolicy.

Zaproponowaliśmy im pokój jednoosobowy, co niezadowolił moją żonę. Próbowałem przekonać żonę, że ich pobyt jest tymczasowy i że są członkami rodziny, a nie obcymi.

Jednak jej nastrój pozostał kwaśny: wyraźnie nie mogła się doczekać ich wyjazdu.

Pomimo ich troskliwego gestu przygotowywania kolacji każdego wieczoru, postawa mojej żony nie złagodniała. Od tego czasu minęły dwa lata.

Mój brat i jego żona Anna wielokrotnie zapraszali nas do siebie, a Anna zawsze starała się zaprzyjaźnić z moją żoną Martą.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

Jednak Marta pozostała obojętna, być może pod wpływem własnego wychowania jako jedynaczka bez rodzeństwa.

Jej niechęć do kontaktu z moją rodziną rozszerzyła się na odmowę odwiedzenia domu mojego brata. A jeśli podróżowałem sam, moja żona obrażała się, że zostawiłem ją samą.

Próby oszukania jej poszły na marne. Mój brat, wyczuwając napięcie, przestał interesować się moimi samotnymi wizytami i nie odważył się przyjmować zaproszeń do naszego domu, zawsze powołując się na swój napięty harmonogram.

Rozumiał sytuację, ale postanowił oszczędzić mi bezpośredniej konfrontacji. Niestety, często czułem się niekomfortowo z powodu zachowania mojej żony wobec mojej rodziny.

Pomimo mojego dyskomfortu, czuję się bezsilny, by zmienić tę sytuację.