Nasze spokojne życie zmieniło się, gdy mój brat i jego dziewczyna, którzy planowali ślub, postanowili zatrzymać się u nas na kilka dni, aby zrobić zakupy w stolicy.

Zaproponowaliśmy im pokój jednoosobowy, co niezadowolił moją żonę. Próbowałem przekonać żonę, że ich pobyt jest tymczasowy i że są członkami rodziny, a nie obcymi.

Jednak jej nastrój pozostał kwaśny: wyraźnie nie mogła się doczekać ich wyjazdu.

Pomimo ich troskliwego gestu przygotowywania kolacji każdego wieczoru, postawa mojej żony nie złagodniała. Od tego czasu minęły dwa lata.

Mój brat i jego żona Anna wielokrotnie zapraszali nas do siebie, a Anna zawsze starała się zaprzyjaźnić z moją żoną Martą.

Popularne wiadomości teraz

„Przeżywamy z mężem najgorsze chwile w życiu, w pewnym momencie staliśmy się sobie obcy”

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Kiedy się wyszłam za mąż, cały czas odwiedzałam rodziców, wiedziałam, że mają ciężką pracę”

"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić

Jednak Marta pozostała obojętna, być może pod wpływem własnego wychowania jako jedynaczka bez rodzeństwa.

Jej niechęć do kontaktu z moją rodziną rozszerzyła się na odmowę odwiedzenia domu mojego brata. A jeśli podróżowałem sam, moja żona obrażała się, że zostawiłem ją samą.

Próby oszukania jej poszły na marne. Mój brat, wyczuwając napięcie, przestał interesować się moimi samotnymi wizytami i nie odważył się przyjmować zaproszeń do naszego domu, zawsze powołując się na swój napięty harmonogram.

Rozumiał sytuację, ale postanowił oszczędzić mi bezpośredniej konfrontacji. Niestety, często czułem się niekomfortowo z powodu zachowania mojej żony wobec mojej rodziny.

Pomimo mojego dyskomfortu, czuję się bezsilny, by zmienić tę sytuację.