Sama myśl o tym sprawia, że czuję się niekomfortowo i stresująco. Jak tylko zdecydowałam się spędzać mniej czasu z moimi przyjaciółmi i nie zgadzać się na spotkania z nimi, poczułam się znacznie lepiej.

Kiedyś byłam otwarta na każdą aktywność i uwielbiałam chodzić do kina, na spacery czy kawę z przyjaciółmi. Czy proces dorastania naprawdę aż tak na mnie wpłynął? Czy z wiekiem stałem się nudziarzem, unikającym ludzi i cieszącym się domowym zaciszem?

Jednak dłuższe zastanawianie się nad tym tematem doprowadziło mnie do prawdziwego źródła problemu. Każde spotkanie z moimi przyjaciółmi nie było kompletne bez omawiania innych za ich plecami.

Gdy tylko któraś z nas nie mogła się pojawić, automatycznie stawała się gwiazdą wieczoru. Jestem pewna, że plotkują o mnie w ten sam sposób, nawet gdy spóźniam się, by wybrać dla nas dobre wino.

Komu mogłoby się podobać takie podejście? Zaczęłam więc zamykać się w sobie i coraz rzadziej wpuszczać innych do swojego życia osobistego.

Popularne wiadomości teraz

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

Byłam też zmęczona wszystkimi rozmowami, które kręciły się wokół narzekania na życie. Wcześniej moi przyjaciele rozmawiali o swoich osiągnięciach lub dobrych wiadomościach, ale teraz na porządku dziennym są tylko ich problemy. Po co organizować takie spotkania, które sprawiają, że czujesz się jeszcze bardziej przygnębiony?

Staje się to najbardziej obraźliwe, gdy każdy telefon od przyjaciela ma swoje egoistyczne cele: pożyczyć pieniądze, pomóc w dokumentach, doradzić w sprawie leków. Czy ludzie nadal dzwonią do siebie bez powodu?

Chciałabym przywrócić tę beztroskę i lekkość. Pamiętam wspólne oglądanie filmów, obiady w ulubionej kawiarni i letnie wieczory pod rozgwieżdżonym niebem. Szkoda, że teraz to już tylko wspomnienie.

Tak, moi przyjaciele mówią, że się zmieniłam. Być może mają rację. Jednak teraz rozumiem, dlaczego stałam się taka cicha. Nie chcę utrzymywać kontaktu z ludźmi, którzy nie przynoszą mi radości. Czy to samolubne? Niech będzie, ale szczere".

Każdy ma prawo spędzać czas tak, jak uważa za stosowne. Czy warto zmuszać się do komunikowania się z ludźmi, jeśli nie sprawia ci to przyjemności?

Twoje otoczenie powinno być z Tobą po tej samej stronie, aby takie relacje przynosiły Ci radość, inspirowały i motywowały. Ludzie zmieniają się z czasem, więc nic dziwnego, że grupa znajomych może w pewnym momencie stać się nieciekawa.

Jak myślisz, czy warto komunikować się z ludźmi, jeśli sprawia Ci to dyskomfort i nie przynosi przyjemności?