Po moim rozwodzie z mężem przysięgłam sobie, że już nigdy w życiu nie będę związana z naszym.

Tak, łatwo mi mówić - przemawiam z Ameryki, gdzie mężczyźni biorą udział w opiece nad dziećmi, huśtają je na huśtawkach i zabierają na cały dzień w weekendy, pozwalając żonie pójść na manicure.

Nazywajcie się "silną płcią" - proszę bardzo, bądźcie silni! Wasza siła polega na tym, aby rozumieć naszą słabość. A nie korzystać z niej.

Pamiętam, jak pewnego dnia odwiedziłam przyjaciółkę. Była na urlopie macierzyńskim, trzymała małą córkę na rękach. Zmęczona kobieta i jej mąż w rozciągniętych spodniach, grający na komputerze...

Usiadłam na kanapie, przyjaciółka szybko przygotowała herbatę, oddając mi na kilka minut dziecko. Krzątała się po małej kuchni, zbierając kubki i spodeczki, jednocześnie mieszała zupę na kuchence, i karmiąc kota.

Popularne wiadomości teraz

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

„Po tym, jak go zdradziłam, mój mąż wrócił, ale mi nie wybaczył. Nie zapomniał. Przeprowadziliśmy się do innego miasta, ale to nie pomogło”

Tajemniczy partner Piaska. Kim jest mężczyzna, który zdobył serce Andrzeja Piasecznego

Modlitwa w nagłej potrzebie, która pomoże nawet w najtrudniejszej sytuacji

Mąż, grający w grę, nawet się nie ruszył, chociaż dziecko na moich rękach zaczęło płakać i wyginać się. Ja, próbując je uspokoić, skakałam po pokoju, wydając dziwne dźwięki, podczas gdy jego ojciec siedział obojętnie.


Przyjaciółka postawiła herbatę na stole i wzięła wrzeszczącą córkę z moich drżących rąk. Z ulgą usiadłam na krześle, wycierając wilgotne czoło i nerwowo pijąc łyk herbaty. Przyjaciółka uspokoiła dziecko i uśmiechnęła się zmęczonym uśmiechem.

Dopiero teraz zauważyłam drobne zmarszczki na jej młodej twarzy i niedbale upięte włosy. Zawsze radosna i zadbania, teraz przypominała przegnanego konia.

Milczałam. I dziękowałam Bogu za to, że żyję w świecie, gdzie mężczyzna jest głową rodziny, ponoszącą znaczną część obowiązków domowych, nie oczekując pochwał. On - nie tylko fizyczny facet.

On - mężczyzna, silny, zrozumiały, pełnoprawny partner w codziennym życiu rodzinnym. Chodzi do pracy, robi zakupy i pomaga w przygotowywaniu obiadu. Zwyczajnie zmywa naczynia, a potem, chwytając dzieci w kupkę, bawi się z nimi w gry komputerowe.

Tak, zepsuła mnie Ameryka ze swoją równością i wolnością myśli. I tak, kocham być kobietą, a nie domowym robotem. I podoba mi się to, że moi synowie dorosną, stając się partnerami dla swoich żon, a nie obojętnymi użytkownikami, siedzącymi w rozciągniętych spodniach i obojętnie patrzącymi na znużoną i upadającą z nóg żonę...