Jego ojciec nie przyszedł na ceremonię ślubną, w ogóle nie chciał mnie poznać, a jego matka zmarła dawno temu. Nie rozumiałam, dlaczego ojciec mojego męża mnie nie zaakceptował, ale postanowiłam nie wnikać.

Po roku spokojnego życia rodzinnego dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Urodził nam się syn, a mój mąż wielokrotnie powtarzał, że jest bardzo podobny do swojego ojca.

Pewnego dnia zasugerowałam mężowi, aby odwiedził swoją rodzinną wioskę i w końcu odwiedził swojego ojca, nie wiem, jakie konflikty mieli wcześniej, ale to nie może trwać wiecznie.

Kiedy mój syn skończył rok, zebraliśmy się, kupiliśmy trochę jedzenia i prezentów i pojechaliśmy do domu mojego teścia, aby pokazać mu spadkobiercę. Dom był ładny, choć stary, a podwórko czyste.

Otworzyliśmy bramę i weszliśmy do środka. Teść spotkał nas w drzwiach i początkowo nie nawiązał kontaktu. Później wszystko stało się jasne. Byłam bardzo zaskoczona, kiedy powiedział, że mój mąż ma córkę w wieku 17 lat.

Popularne wiadomości teraz

„Mój syn pojawił się na progu z noworodkiem: „Nie mogłem jej zostawić na pastwę losu, Agata odeszła”

Mężczyzna spieszył się do wejścia i usłyszał krzyki dziecka: „Kiedy zobaczył dziewczynkę, rozpłakał się i zabrał ją do swojego domu”

„Basiu, czy znalazłaś mój kolczyk w domu, bo zapomniałam go u ciebie: zastanawiam się, kiedy to się mogło stać”

„Po tym, jak mój szef kazał mi natychmiast wrócić do domu wieczorem i zostawił Martę, wszystko zrozumiałam”

Powiedział mi, że nie ma dzieci, a według teścia nie płacił jej alimentów. Powiedział, że nosi dziewczynę samotnie, ponieważ jej matka zmarła, gdy miała 3 miesiące.

Potem powiedział, że nie chce nas widzieć i wygonił nas. Kilka miesięcy później dowiedzieliśmy się o testamencie mojego teścia. Okazało się, że ten dom przypadł tylko jego córce.

Zaproponowałam, że podzielimy dom po połowie między wnuki, ale on nas wyrzucił i powiedział, że udało mu się z babcią załatwić opiekę nad nią, a o synu nie chce wiedzieć, bo chciał zostawić dziewczynkę w domu dziecka i w ogóle nie wspomniał o dziecku. Córka mojego męża też ma ostry język - powiedziała, że nie ma brata i że jest dla niej nikim.

Wioska jest tuż za miastem, mamy samochód, nie przeszkadza mi mieszkanie w tym domu, chcę czuć się jak gospodyni, bo wynajmujemy od dawna. I nie wiem, czy kiedykolwiek dostaniemy własne mieszkanie, jeśli nadal będziemy płacić czynsz.