Myśli, że jest łatwa, że jest prosta, a jeśli ktoś jest z nią w konflikcie, to ta osoba się myli, ale często tak nie jest. To jest powód, dla którego moja mama i ja nie jesteśmy zbyt blisko i staram się nie mówić jej wszystkiego, co dzieje się w moim życiu, bo od razu usłyszę krytykę. Jednocześnie jest bardzo urażona każdą uwagą w jej kierunku. Pewnie już się zorientowałeś, że dość często dochodzi między nami do nieporozumień.

Mieszkamy z mężem osobno, w innym mieście i mamy dwójkę małych dzieci. Moja mama przyjeżdża w odwiedziny co kilka miesięcy, a czasami zabieramy ją ze sobą na wakacje, jeśli gdzieś lecimy i stać nas na opłacenie kolejnego biletu.

Teraz mamy konflikt, ponieważ moja matka nie akceptuje naszych metod wychowawczych. Najstarsze dziecko ma prawie 5 lat, ma obowiązki i zajęcia. Od przedszkola uczymy się ze specjalnych podręczników. Mój syn dostaje bułki tylko wtedy, gdy ćwiczy i ściśle w określonym czasie.

Oczywiście jego obowiązki są bardzo warunkowe, musi robić wszystko, ale ważne jest dla nas, aby był przyzwyczajony do pracy. Napady złości są również niedopuszczalne. Ja każę mu siadać, a mój mąż jest bardziej surowy. Mąż uczy go negocjacji, zawsze słucha argumentów, nigdy nie mówi kategorycznego "nie", ale potrafi dostać napadu złości.

Matka poprosiła nas, abyśmy zabrali dziecko do jej miasta na miesiąc, a my powiedzieliśmy jej, że pozwolimy jej na to tylko wtedy, gdy matka zajmie się dzieckiem, a ono będzie miało takie same obowiązki i rutynę jak w domu.

Popularne wiadomości teraz

'Nadszedł czas, abyś opuściła urlop macierzyński. Nie jestem bankomatem. Tylko wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać”

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

Matka zaczęła się oburzać, że kpimy z dziecka, że powinno mieć dzieciństwo i wakacje. Powiedzieliśmy jej, że w takim przypadku dziecko nie będzie jej odwiedzać.

Bardzo się obraziła i teraz się do nas nie odzywa. Nie wiem, jak nawiązać z nią relację. Ale to jest moje dziecko i mam prawo wybrać, jak wychowywać mojego syna.