Wychowywałam go sama, ale nigdy go nie rozpieszczałam, miałam wszystko pod kontrolą.

Wymagałam od niego ścisłego przestrzegania codziennej rutyny, a moi przyjaciółki mówiły mi, że jestem zbyt wymagająca i że mój syn nigdy nie będzie miał własnego zdania, jeśli zawsze będę wszystko kontrolować.

Jedna z nich powiedziała nawet, że znajdzie sobie "mamę" kilka razy starszą i się z nią ożeni.

Ja jednak nie brałam tego na poważnie i byłam pewna, że wszystko robię dobrze. Później czas pokazał mi, jak bardzo moi przyjaciele mieli rację. Bardzo żałuję, że nie posłuchałam wtedy ich rad.

Mój syn wrócił do domu po wojsku, a potem zaczął znikać w nocy. W ciągu dnia zaczął biegać do jakiejś dziewczyny, aby naprawić komputer lub coś innego.

Popularne wiadomości teraz

„Mój mąż i ja zamierzaliśmy spędzić ten weekend razem w domku letniskowym. Zrobiłam niezbędne zakupy, ale nie mieliśmy romantycznego weekendu”

Pewien facet znalazł zniszczony portfel. Nie miał pojęcia, do czego może on prowadzić: „ Czekałam na ciebie całe życie”

„Czy mogę dostać gorącą herbatę z kawałkiem chleba, nie martw się, usiądę na parapecie i poczekam”

Zgodnie z ustaleniami, Marta spotkała się z Krzysztofem następnego dnia. Babcia ostrzegła ją: „Nie będziesz szczęśliwa z żonatym mężczyzną”

Kiedy zapytałam go o jego ukochaną, natychmiast się zawstydził. Aż pewnego dnia wyznał mi, że jego dziewczyna ma trzydzieści lat i mieszka w akademiku niedaleko naszego domu.

Byłam wściekła, bo nie chciałam, żeby mój syn związał się z tak beznadziejną osobą. Byłam temu przeciwna, ale mój syn i tak się ożenił, nie mieli wesela, po prostu wzięli ślub w urzędzie stanu cywilnego.

Byłam tak smutna, że nawet nikomu o tym nie powiedziałam, bo wstydziłam się przed znajomymi. Jeden z moich przyjaciół, którego syn pił, jest teraz biznesmenem, zarabia dużo pieniędzy i pomaga swojej matce.

A córka drugiej została modelką, robi gdzieś zdjęcia, chodzi po wybiegu. A ja po prostu nie mam się czym chwalić.

Jesteśmy małym miastem, więc szybko się o wszystkim dowiedzieli i wyrazili swoje poparcie. Jestem jednak pewna, że plotkują za moimi plecami. Teraz jestem teściową i zaczynam się do tego przyzwyczajać; moja synowa wydaje się być miła, spokojna i pyta mnie o zdanie we wszystkim.

Jest jedno zastrzeżenie - ma jeszcze dwójkę dzieci z poprzedniego małżeństwa, choć teraz jest w ciąży z moim wnukiem. Jest dobrą matką, dzieci są dobrze ubrane i nakarmione, ale te starsze trochę mi przeszkadzają, są bardzo aktywne, kiedy mnie odwiedzają.

Cała czwórka mieszka w jednopokojowym mieszkaniu w akademiku, a teraz ma się urodzić piąte dziecko. Niedawno mój syn przyszedł do mnie z prośbą o zamianę mieszkań: on wprowadziłby się do mojego trzypokojowego mieszkania, a ja do akademika.

Mówi, że to tylko na jakiś czas, dopóki nie zaoszczędzą więcej pieniędzy. Wydaje się, że nie mają do niczego pretensji, ale jestem przeciwny temu pomysłowi. Mam własny dom i nie zamierzam się stąd wyprowadzać.

Moje mieszkanie jest w dobrym stanie, a moje starsze dzieci zamienią je, kto wie, w co.

Moi przyjaciele potępiają mnie, mówiąc, że jestem bez serca. Ale to ja podjęłam tę decyzję i nie obchodzi mnie, czy inni mnie osądzą.