Jak na swój wiek, zarabiam całkiem sporo pieniędzy i mogę kupić sobie wszystko, czego chcę. Ciężko na to pracowałem i uczyłem się, i rozumiem, że mój dobrobyt materialny to nie szczęście, ale ciężka praca.

Wciąż jednak nie czuję się jak ktoś lepszy, a to wszystko przez moją rodzinę. Moi rodzice pracowali całe życie, ale nie chcieli osiągnąć niczego więcej, nie mieli ani grosza więcej, mieli wystarczająco dużo, aby żyć - to wystarczyło. Dlatego wciąż narzekają na brak pieniędzy i ciągłe problemy.

W niedalekiej przyszłości biorę ślub, a moja narzeczona jest zamożna i ma wpływowych rodziców.

Dlatego nie chcę zapraszać mojej rodziny na uroczystość. Jest mi po prostu wstyd, że niczego w życiu nie osiągnęli. Co będą mogli pokazać moim przyszłym krewnym?

Mieszkam z tą dziewczyną od około roku, a moi rodzice mogą nas odwiedzić tylko po zaproszeniu, po prostu nie chcę, żeby znowu nam przeszkadzali.

Popularne wiadomości teraz

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

Sam ich odwiedzam, czasami pomagam im z pieniędzmi, przynoszę jedzenie, oczywiście nie robię tego tak często, jak bym chciał. Ale nie siedzę w domu i nic nie robię, cały czas pracuję. Teraz staram się mniej kojarzyć z miastem, w którym się urodziłem, bo nie mam tam czego szukać.

Możecie mnie potępiać, ale wierzę, że postępuję słusznie. Każdy, kto się ze mną solidaryzuje, wie, o czym mówię. Nie ma tu miejsca na sentymenty, jeśli moi rodzice nie byli w stanie do tej pory zarobić przyzwoitej sumy pieniędzy, to ich problem, nie ma potrzeby ingerować w ich dzieci.

Na ślub przyjdą bardzo wpływowi ludzie i muszę wywrzeć na nich pozytywne wrażenie, co jest ważne dla rozwoju mojej kariery. Najważniejsze jest to, że moi rodzice nie przeszkadzają mi w tym.

Otwierają się przede mną wielkie możliwości, więc byłoby lepiej, gdyby moi krewni nie byli obecni na uroczystości. Jak jednak wyjaśnić to wszystko pannie młodej i jej rodzicom? Oczywiście nie chciałbym mówić całej prawdy.