Rozpoczęli związek - chodzili na spacery, do kina i teatru. Pewnego dnia William wyznał jej, że ją kocha, powiedział, że wkrótce się pobiorą i zamieszkają razem w domu, w którym będzie panowała harmonia i miłość. A wieczorami będą siedzieć przy kominku i pić wino.

William ukończył studia i dostał dobrze płatną pracę. Pracował w biurze do późnych godzin nocnych. Zaoszczędził pieniądze na ślub i mieszkanie, ponieważ naprawdę chciał, aby on i jego ukochana nie musieli się o nic martwić po ślubie.

Na początek postanowili kupić mieszkanie, a potem, gdy Anna dostanie pracę, zaczną budować własny dom. Jednak nie wszystko poszło zgodnie z planem - na czwartym roku studiów dziewczyna przyznała, że spodziewa się dziecka. William natychmiast pospieszył powiedzieć o tym rodzicom. Jego rodzice byli jednak dość wrogo nastawieni i niechętnie przyjęli wiadomość o dziecku i ślubie.

Powiedzieli, że jestem za młody na zakładanie rodziny. Musisz być wystarczająco odpowiedzialny.

Bez względu na to, co mówili mu rodzice, syn i tak się ożenił. Osiem miesięcy później urodziła się Yoanna. Anna prawie nigdy nie opuszczała noworodka.

Popularne wiadomości teraz

'Nadszedł czas, abyś opuściła urlop macierzyński. Nie jestem bankomatem. Tylko wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać”

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

Po pracy William natychmiast pędził do żłobka. Wszyscy krewni dziewczynki cieszyli się z narodzin wnuczki, ale z jakiegoś powodu rodzice Williama byli raczej chłodni wobec dziecka.

Rzadko odwiedzali dziecko, prawie nigdy nie brali go na ręce. Komentowali tylko: głośno płacze, źle je. A kiedy Joanna miała pół roku, matka Williama zadzwoniła do syna, żeby z nią porozmawiać. Kiedy urodziła się Joanna, jej rodzice myśleli, że nie jest jego córką. Nie było w niej nic z ich rodziny! Więc potajemnie zrobili test na ojcostwo - i oto wynik.

Lekarz stwierdził, że Joanna nie jest jego córką. Wieczorem William wyrzucił żonę i córkę z domu. Anna próbowała mu udowodnić, że to wszystko było kłamstwem i że był jedynym mężczyzną w jej życiu, ale wszystko na próżno.

Minęło dwadzieścia pięć lat. Pewnego dnia William postanowił spotkać się ze swoim przyjacielem z dzieciństwa, który po ukończeniu studiów mieszkał w Kanadzie.

Mężczyźni poszli do restauracji. Usiedli, delektowali się posiłkiem i opowiadali sobie o swoim życiu. W tym czasie William był trzykrotnym rozwodnikiem. Jego życie osobiste nie układało się dobrze, ponieważ żenił się z kobietami, z którymi matka radziła mu się ożenić.

Przyjaciel poradził mu więc, by zamieszkał z kimś, z kim czułby się komfortowo i swobodnie. Nagle William poczuł, że jego serce zaczyna bić szybciej.
William wstał i pobiegł za kobietą, która szła w kierunku wyjścia. Kobieta, którą zobaczył, była Anną i odwróciła się do mężczyzny stojącego obok niej i powiedziała swojemu kochankowi, że musi porozmawiać z tą osobą.

William był zaskoczony, że był to jej nowy mąż. Anna zapytała go, czego chce, a on odpowiedział, że chce być z nią i ich córką.

Anna powiedziała, że powinna była o tym pomyśleć, kiedy wypuszczała je na ulicę. Teraz ona i Joanna mają się bardzo dobrze. Dziewczynka ma ojca, który ją kocha i chroni.

Odwróciła się i podeszła do męża, któremu towarzyszyła młoda kobieta, w której William rozpoznał swoją córkę.

Tego wieczoru William upił się po raz pierwszy. Opowiedział rodzicom o spotkaniu z Anną i pogrążył się w myślach. Po drugiej stronie miasta starsza matka siedziała w szpitalu, świadoma, że sparaliżowała życie swojego jedynego syna.