Od dawna z nikim się nie umawiała, chociaż jej kolega z klasy Adam od dawna marzył o jej ślubie.
Nie był jednak odpowiedni dla Anny - czekała na księcia z posagiem i otwarcie mówiła wszystkim, że marzy o bogatym mężczyźnie i na pewno dobrze wyjdzie za mąż. Oczywiście Anna lubiła też zwykłych facetów i wielokrotnie się w nich zakochiwała, ale jej życiowa zasada i pragnienie bogatego życia zwyciężyły i nie marnowała energii na przypadkową miłość.
Anna była już na ostatnim roku studiów, a jej księcia wciąż nie było. Odbyła staż w firmie i poznała tam dyrektora. Mężczyzna miał około czterdziestu lat, choć był przystojny - wysoki, ciemny, z pierwszymi siwymi włosami. Był też żonaty i miał trójkę dzieci. Dla Anny nie było to jednak przeszkodą i zakochała się w nim po uszy.
Był przystojny, bogaty, trochę bezczelny i okazywał jej uwagę - jej marzenia zaczęły się spełniać.
I tak Anna pobiegła na trening, jakby to były wakacje: wstała wcześnie, aby zrobić fryzurę i makijaż oraz wybrać strój z krótką spódniczką. Anna atakowała Paweł prawie codziennie i chociaż okazywał jej zainteresowanie, nie pozwolił sobie na przekroczenie granicy. Mężczyźnie nie starczyło jednak wytrzymałości na długo i Anna obudziła się obok niego.
Tak zaczął się ich związek. Był jej pierwszym, a Paweł był pod wielkim wrażeniem. Paweł dbał o swoją młodą kochankę, starał się odgadnąć jej życzenia, poświęcał jej uwagę i prezenty. Kiedy Anna przychodziła z nim do restauracji, wiedziała, że inne kobiety jej zazdroszczą - jej dżentelmen był tak przystojny, pełen wdzięku i uprzejmy.
Z czasem zaczęli jeździć razem na wakacje, latać do kurortów. Wydawało jej się, że wszyscy już wiedzą o ich romansie, ale z jakiegoś powodu Paweł nie opuścił żony. Ponad rok później Anna dowiedziała się, że jest w ciąży. Była wtedy przeszczęśliwa, bo myślała, że w końcu Paweł będzie tylko jej!
Kiedy Paweł dowiedział się o dziecku, stał się poważny, a nawet niegrzeczny. Annie się to nie spodobało. Anna myślała, że teraz na pewno będą razem i Paweł będzie mógł wnieść pozew o rozwód, bo przecież chciała stworzyć z tobą prawdziwą rodzinę!
Paweł powiedział, że nie zamierza rozwodzić się z żoną, powiedział, że da jej pieniądze, zapomni o tym i będą się dalej spotykać jak dawniej.
Anna nie mogła uwierzyć własnym oczom; marzyła o ślubie, dziecku, rodzinie. Paweł powiedział, że jest żonaty od dwudziestu lat, ma piękną żonę i trójkę dzieci. Po co to rujnować, on nie potrzebuje kolejnej rodziny. A Anna jest tak urocza, że nie warto niszczyć tego, co mają, bo to zupełnie co innego... Pavlo wyciągnął ręce, by objąć Annę w talii.
Po tych słowach Annie zakręciło się w głowie i powiedziała, że po prostu nie może z nim być, że on już do niej nie zadzwoni. Odskoczyła od Pawła ze łzami w oczach i odeszła. Wyszła za mąż za tego samego Adama, który kochał ją od liceum.
Adam zakochał się w dziecku i wychował je jak własne, ale Anna długo czekała na Pawła. Myślała, że do niej wróci. Jednak później dowiedziała się, że miał już nową pasję, która była nawet młodsza od niej.