Ma trójkę dzieci na karku, a mąż zostawił ją z trzecim dzieckiem na rękach. Widać miał dość dzieci, był zmęczony i nie chciał hałasu, nie chciał też Natalii, gospodyni domowej, która zawsze była przy dzieciach.

Chociaż Adam nalegał, aby Natalia urodziła jego trzecie dziecko, ponieważ chciał chłopca. Ale kiedy chłopiec się urodził, odszedł. Zostawił syna i dwie córki.

Rozwód został oficjalnie sfinalizowany. Adam kazał mi nie występować o alimenty, bo dobrowolnie będzie im co miesiąc przesyłał pieniądze na utrzymanie. Mieszkanie, w którym mieszkała Natalia z dziećmi, należało do jej byłej teściowej. Adam zaszantażował ją więc: jeśli złoży pozew o alimenty, straci mieszkanie.

Tak żyła biedna Natalia. Jak na beczce prochu, bo Adam wcale nie był stabilny. Raz przysłał kilka tysięcy, a w tym miesiącu ani grosza. Żyła od stówki do stówki i martwiła się, jak wykarmić dzieci. Tymczasem jej mąż wrzucał na media społecznościowe zdjęcia znad morza z kochanką.

Natalia była zmęczona cierpieniem, więc postanowiła już nie płakać za łajdakiem. Żyła wyłącznie dla swoich dzieci. Nigdy nie myślała o mężu, bo kto poślubiłby ją z trójką dzieci?

Popularne wiadomości teraz

"Ty milcz, synowo. Zawróciłaś w głowie mojemu Sławkowi. Mnie ostrzegali, że jesteś wiedźmą." "Tak jest, teściowo, sprawdźmy, jeśli chcesz." Z życia

"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia

"Zdziwiam się, jak teściowie mogą być tak bezczelni. Nie lubią mnie, prosili syna żeby mnie zostawił, a teraz chcą zabrać dom moich rodziców": z życia

"Podejrzewałam męża o zdradę. Wzięłam dzień wolny, cały dzień śledziłam z samochodu. A oto i piękna pani dosiadła się na obiad w restauracji": z życia

Kiedy jej syn skończył dwa lata, Natalia przyszła do kliniki na kontrolę. Był tam nowy pediatra, pan Donald. Jest młody, ma niewiele ponad 30 lat, ale to wykwalifikowany specjalista.

Raz Natalia była w szpitalu z dziećmi, potem on przyszedł zobaczyć dzieci w jej domu, a potem spotkali się ponownie w supermarkecie, w parku... To było tak, jakby sam los ich połączył, ponieważ było tak wiele zbiegów okoliczności.

A potem Donald powiedział mi, że zakochał się w Natalii. Spotykali się, wszystko było w porządku. Później poprosił ją, żeby została jego żoną. Ona się zgodziła.

Natalia powiedziała swojemu byłemu o swojej decyzji. On natychmiast rzucił się na nią i dzieci. Dzieci nawet go nie pamiętały. Krzyczał, prosił o wybaczenie, mówił, że nie odda dzieci obcej osobie. Ale Natalia była już zahartowana i po prostu wyrzuciła go z domu.

Następnego dnia Adam zadzwonił i wyjaśnił decyzję Natalii, z którą się zgodziła. Adam kazał jej spakować rzeczy i opuścić mieszkanie wraz z dziećmi. Tego wieczoru Donald odebrał ją z dziećmi.

Adam nie miał mieszkania, tylko pokój w mieszkaniu komunalnym, ale zabrał gdzieś Natalię. Nie chciał powiedzieć dokąd. Przeprowadzili się za miasto do dużego domu. Nie był bogaty ani nowy, ale dość solidny i zadbany.

Adam powiedział, że jego mama tu mieszka. A ja nie chciałam jechać bez uprzedzenia. Ale w tym czasie Anna już biegła do samochodu i kazała mi szybko wysiadać, jej wnuczki czekały z pysznymi ciastami.

Natalia nie rozumiała, co się dzieje. Była teściowa nie dawała jej żyć, ciągle kłóciła się z Adamem i nie lubiła swoich wnuków. A to kobieta, która widzi dzieci po raz pierwszy.

Anna jest bardzo miłą i wyrozumiałą kobietą. Tata Donalda zmarł, gdy był dzieckiem, więc ponownie wyszła za mąż za mężczyznę, który przygarnął ją z synem w ramionach. Adamowi nigdy nie powiedziano, że nie jest jego. Dlatego Anna dobrze rozumiała Natalię.

Minął rok. Dzieci mówią do Adama albo tato, albo po imieniu. Donald w końcu się uspokoił. Natalia zaczęła nowe szczęśliwe życie. Czuje się dobrze. Z dziećmi i mężem, który ją docenia.