Jednak gdy tylko młody mężczyzna dowiedział się o ciąży swojej dziewczyny, stracił wszelkie zainteresowanie. Zostanie ojcem nie było w jego planach. Anna stała się sławna w wiosce.
Pomimo całego wstydu, jaki musieli znosić jej rodzice, nie zostawili córki samej sobie. Dziadkowie zgodzili się opiekować wnuczką, podczas gdy młoda matka kontynuowała naukę w mieście.
Anna została studentką wydziału ekonomii prestiżowego uniwersytetu. Połączyła studia z pracą na pół etatu w małej kawiarni. Ich rodzinie przydały się pieniądze.
To właśnie podczas zwykłego dnia pracy poznała Krzysztofa. Mężczyzna od razu przypadł jej do gustu ze względu na swój wygląd, bystry umysł i charyzmę. Te uczucia były wzajemne. Anna słyszała słodkie obietnice, komplementy i miłe słowa.
Szybko rozpoczęli związek. Krzysztof poprosił dziewczynę o wspólne zamieszkanie, a później jej się oświadczył. Wiedział też o córce swojej ukochanej i nawet zapewnił ją, że pomoże w jej wychowaniu. Od czasu do czasu mężczyzna dawał Annie pieniądze na zakup zabawek czy ubrań.
Wraz z upływem dni zdecydowała, że nadszedł czas, aby zabrać córkę z powrotem do siebie. Adam jednak kategorycznie zareagował na tę propozycję, mówiąc, że nie potrzebują dodatkowych problemów, niech jej rodzice zajmą się wnuczką, a młodzi będą pracować i cieszyć się sobą nawzajem.
Oczywiście Anna nie spodziewała się takiej reakcji. Z jednej strony szczerze kochała Adama, ale z drugiej nie potrafiła zrezygnować z dziecka. Na szczęście jej mąż zasugerował właściwą decyzję.
Powiedział, że nie jest gotowy na odpowiedzialność za czyjeś dziecko, więc będzie musiała wybrać: albo on, albo jej córka. I ten temat zostanie zamknięty, a my będziemy żyć jak dawniej - powiedział z wyzwaniem.
Adam nie odpowiedział ani słowem, a następnego dnia jego mieszkanie było puste. Anna spakowała swoje rzeczy i wyszła. Zostawiła kartkę z napisem: „Zawsze będę wybierać moje dziecko”.