Matka była zła i powiedziała synowi, że stał się bezczelny i powinien najpierw spojrzeć na nią i na siebie.

Syn powiedział matce, że zamierza poślubić dziewczynę. Kobieta była oszołomiona, zalała się łzami i nie powiedziała ani słowa więcej. Po tym, jak dziewczyna opuściła mieszkanie, Marta postanowiła porozmawiać z synem. Nie mogła pogodzić się z tym, że jej syn, który miał dwa dyplomy, ożeni się z tą szarą myszką.

Syn spokojnie powiedział matce, że nie będzie dyskutował o tej decyzji, jego dziewczyna jest w ciąży. Marcie pociemniało w oczach. Myślała, że uda jej się jeszcze przekonać syna. Ale ta sytuacja nie pozwalała na żadne manewry.

Marty zaczęła zarzucać synowi, że myśli tylko o sobie, a nie o niej. Syn odpowiedział, że w takim razie obejdą się bez jej błogosławieństwa, wezmą ślub i wynajmą mieszkanie.

Z czasem Marta zrezygnowała i zaczęła się zastanawiać, skąd jest ta dziewczyna. Jak się okazało, była sierotą. Marta znów była w szoku. Nie krzyczała na syna, ale musiała wziąć leki uspokajające.

Popularne wiadomości teraz

'Nadszedł czas, abyś opuściła urlop macierzyński. Nie jestem bankomatem. Tylko wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

Postanowiła zadzwonić do męża, który pracuje za granicą, a on powiedział jej, żeby nie robiła z tego tragedii, że w końcu jej syn zamieszka z tą dziewczyną. Ślub będzie tak dobry, jak wesela innych ludzi. A potem to się zobaczy.

...Pobrali się jesienią. Nowożeńcy wynajęli mieszkanie w tym samym budynku co Marta. Dziewczyna nie miała pojęcia, jak wygląda życie rodzinne. Marta uczyła ją wszystkiego i dawała cenne rady. Dociekliwa synowa chciała wszystko wiedzieć, wszystko umieć, była uparta i zanudzała Martę pytaniami, jak zrobić to czy tamto, dlaczego tak, a nie inaczej i co się stanie, jeśli zrobi to źle?

Teściowa bardzo lubiła spędzać czas z synową i uczyć ją. Dziewczyna była bardzo grzeczna i stała się dobrą żoną. Kiedy synowa urodziła pięknego chłopca, Marta była przeszczęśliwa. Opowiadała wszystkim, jak wspaniały jest jej wnuk i jak dorasta.

Jej koleżanki z pracy, które były zachwycone nowym wnukiem, pytały, jak sobie radzi jej niezdarna synowa. I wtedy Marta powiedziała, że jej synowa jest bardzo dobrą matką i żoną... Było jej bardzo wstyd, że była przeciwna ich małżeństwu, myliła się.

Tak więc wszyscy mieszkają razem i czekają na kolejnego potomka.