A ludzie nie zawsze zachowują się tak, jak sugerują podręczniki. Czasami żony besztają swoich mężów. To nie jest dobre, przypomnę raz jeszcze. Ale to życiowa obserwacja.

Tak więc żony wielkich ludzi i żony „nieudaczników” besztają swoich mężów na zupełnie inne sposoby. I krzyczą na nich na różne sposoby. Jeśli zwracasz uwagę na treść, a nie na emocje.

Żona człowieka, któremu się nie powiodło, nazywa swojego męża „kompletnym zerem”, „bezwartościowym”, „nieudacznikiem” i różnymi innymi obraźliwymi słowami. Obwinia go za niezdolność do osiągnięcia czegokolwiek. Przypomina mu, że pochodzi z rodziny nieudaczników.

A żona odnoszącego sukcesy, a nawet wielkiego mężczyzny również czasami go karci. Ale w inny sposób. „Jak oni śmią cię tak traktować? Zapomniałeś, kim jesteś?”. „Jak ty, taki mądry i bogaty, dałeś się oszukać?”. „Możesz osiągnąć wszystko, jeśli chcesz, więc dlaczego siedzisz i marudzisz? Idź i pokaż im wszystkim!” - coś w tym stylu.

A nieszczęśliwi mężowie są wdeptywani w ziemię przez swoje żony przekleństwami i pozbawiani siły. A szczęśliwi i odnoszący sukcesy mężczyźni są nawet wzmacniani i inspirowani przez swoje żony besztaniem, jakkolwiek dziwnie to brzmi.

Popularne wiadomości teraz

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

Lepiej obejść się bez przekleństw. Być może są pary, które przeżyły całe życie bez ani jednej kłótni. Nigdy nikogo takiego nie spotkałem. Ale przeklinają na różne sposoby, to jest obserwacja. Ponieważ nawet podczas kłótni mądre, kochające żony mężczyzn sukcesu wspierają ich poczucie własnej wartości. Nie poniżają ich i nie dewaluują...

I nie chodzi tylko o mężów i żony. Chodzi o każdą krytykę. Jeśli uznaje ona godność i talent drugiej osoby i służy jej zwycięstwu, jest to użyteczna krytyka. Jeśli upokarza, pozbawia siły, jest tylko besztaniem. I obróci się przeciwko temu, kto dewaluuje innych.