Zapisała dzieci kobiety do dobrej szkoły. A samą kobietę - do dobrej kliniki. Kupowałam jej rzeczy. Zapraszała ją na wakacje. Zabierała jej dzieci do teatrów i planetariów.
A potem ta była biedna kobieta okradła swoją dobrą przyjaciółkę. I zaczęła ją oczerniać.
- "Ale jak mogłaś to zrobić? Byłaś moją przyjaciółką!" wykrzyknęła dobra kobieta, zszokowana.
Sąsiadka była bardzo zaskoczona. Powiedziała:
- "Dlaczego tak mówisz? Nigdy nie byłam twoją przyjaciółką. To ty mi dokuczałaś. Musiałaś oszaleć z samotności. Chciałaś przejąć moje dzieci i mój pokój!
"To, że moja żona nie potrafi być wierna, przyjąłem jako fakt, niech się bawi. Chcę tylko jednego, żeby mnie nie opuściła. Kocham ją": z życia
"Ostatni egzamin zdawałam w sukni ślubnej. I śmiech, i łzy. Usłyszałam, jak teściowa chwali się, że oszukała moich rodziców na 15 tysięcy zł": z życia
"Mama powiedziała: 'Wrócisz do mnie z łzami w oczach, bo będziesz zdradzona tak jak ja'. Na wesele przyszła jakby to było ostatnie pożegnanie":z życia
Historia z pociągu: "Pani jechała do syna aby zająć się wnukami. Droga daleka, w przedziale był starszy mężczyzna, który jadł herbatniki z wrzątkiem"
Ktoś, kogo uważasz za przyjaciela, może wcale nie uważać cię za przyjaciela. Wykazały to badania. Ludzie często popełniają błąd, przypisując innym swoje przyjazne uczucia. "To jest mój przyjaciel!" mówią w kwestionariuszu. A "przyjaciel" pisze w kwestionariuszu, że jest to nieznajomy. Nieznajomy. A nawet nieprzyjemny...
I nie ma żadnej tajemnicy w zdradzie w tym przypadku. Nigdy nie byłeś przyjacielem. Z jakiegoś powodu byłeś przyjazny dla nieznajomej. Dawałeś jej wszystko, pomagałeś, wspierałeś... I myślałeś, że ona to odwzajemnia.
Nie zdradziła cię. Po prostu zachowywała się z tobą w sposób, który był dla niej korzystny. Tak jak chciała. Jak z nieznajomym. I jest nawet zaskoczona, gdy mówisz z goryczą: "Myślałam, że jesteś przyjacielem!".
Nie było ku temu żadnego powodu. Dlaczego zakładałeś, że jestem twoim przyjacielem? Ponieważ dałeś i traktowałeś mnie dobrze. To my rozszerzamy nasze uczucia na innych. A potem jesteśmy zaskoczeni zdradą.
Nie możesz uważać innych za swoich przyjaciół tylko na podstawie swoich działań i uczuć! Nie możesz uważać innych za przyjaciół na podstawie swoich ideałów i wiary, swojej pomocy i poświęceń.
Ja również pochodzę z pokolenia, które uczono: jesteśmy przyjaciółmi! Jesteśmy bliskimi krewnymi! Nie uważaj się za lepszego, pomagaj, szanuj, ufaj.
Doświadczenie życiowe jest trudne. Nie wszyscy, których uważamy za przyjaciół, uważają nas za przyjaciół. I musimy o tym pamiętać. Powinniśmy ich szanować, zachowywać się z godnością, ale nie oczekiwać przyjaźni i pokrewieństwa tylko dlatego, że daliśmy i pomogliśmy. Na przyjaźń trzeba zasłużyć. Poprzez działania w zamian. Jeśli nie, to nie jest przyjaciel.