Nowy wirus COVID-19 niepokoi każdego człowieka na tym świecie. We wszystkich mediach koronawirus temat numer 1. Nie o czym innym nikt nie może myśleć, jak tylko o tym, jak zabiezpieczyć się przed zarażeniem. Rząd z każdym razem wprowadza nowe środki ostrożności, tak jak sytuacja niestety się nie ulepsza.
Lidl i Biedronka kolejne zmiany w pracy w związku epidemią koronawirusa
Nobelistka Olga Tokarczuk dla niemieckiej gazety "Frankfurter Allgemeine Zeitung” dała swój komentarz, dotyczący obecnej sytuacji. Tokarczuk bardziej skupia się nad tym, że koronawirus bardzo osłabił europejską współnotę. Zamknięcie granic wobec Olgi jest nienormalne.
Strach przed wirusem automatycznie obudził najprostsze atawistyczne przekonanie, że winni są ‚obcy’ i zawsze niosą niebezpieczeństwa. Wirus przybył do Europy ‚z zewnątrz’, nie jest nasz, jest obcy. W Polsce podejrzani stali się wszyscy, którzy wrócili z zagranicy. Wirus przypomina nam: granice wciąż istnieją i mają się dobrze - powiedziała Olga Tokarczuk.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?
Tajemnice Elizabeth Taylor. Nietuzinkowa gwiazda, której romanse do dziś budzą kontrowersje
Tak samo dodała:
Wirus pokazał nam, że nasza gorączkowa mobilność zagraża światu. I wywołało to pytanie, które rzadko odważyliśmy sobie zadać: czego właściwie szukamy?
Olga Tokarczuk tak samo jest pewna w tym, że świat po koronawirusie całkowiecie się zmieni. I nie będzie już tego, co było wcześniej:
Przed naszymi oczami ulatuje, przemija paradygmat cywilizacji, który kształtował nas przez ostatnich dwieście lat. Który brzmiał: jesteśmy panami stworzenia, możemy wszystko i świat należy do nas. Teraz nadejdą nowe czasy.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com