Młodzi, ambitni i zdeterminowani. Planowana roczna podróż zmieniła się w czteroletnią przygodę życia. Zwiedzili 37 państw, na czterech kontynentach. Spali w samochodzie lub pod rozgwieżdzonym niebem. Przeżyli niesamowitą podróż, w której najważniejszym przesłaniem była wolność.

Plan na podróż dookoła świata zrodził się pięć lat wcześniej. Początkowo podróżowali autem po Europie. Zauważyli, że niskim nakładem finansowym mogą dotrzeć w miejsca, o których zawsze marzyli.

Postanowili sami zapracować na podróż. Dwa lata pracowali we wszystkie weekendy, by odłożyć zamierzoną kwotę. Nie chcieli sponsora. Korzystali jedynie z pomocy, przy wymianie opon. Jak zgodnie twierdzą umowa ze sponsorem byłaby wiążąca. Zamiast przyjemnej celebraci podróży byłaby to bardziej praca. Oni chcieli korzystać z uroków natury i cieszyć się upragnioną wolnością.

Domowe świnki miniaturki skradną Twoje serce

Popularne wiadomości teraz

"Musimy wymienić mieszkanie, nie jesteś moją matką, żeby się tobą opiekować". Marianna wychowała Larę, a teraz jest sama

"Mam teraz 59 lat. Mam dwie córki i troje wnucząt. Niedawno odwiedziła mnie moja najstarsza córka i odbyliśmy rozmowę"

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

"Jeśli chcecie żyć szczęśliwie, nigdy nie dawajcie swoim mężczyznom drugiej szansy. Po rozwodzie nauczyłam się tej lekcji na zawsze"

Początek podróży był w Afryce, w której zamiast 6 miesięcy jak planowali początkowo spędzili aż 15. Wtedy już wiedzieli, że podróż zajmie im więcej niż rok. Przygotowali rodzinę, że wrócą po 3 latach. Plan jednak zawiódł. Wrócili do domu po czteroletniej podróży.

Jedyne co ich ograniczało to pogoda. Starali się tak planować by móc dotrzeć w najpiękniejsze miejsca i celebrować piękno natury. Zgodnie uważają, że będąc praktycznie cały czas ze sobą doszli do perfekcji we własnych relacjach. Doszło do tego, że ich zegar biologiczny zgrał się ze sobą. Potrzebowali snu, odpoczynku, jedzenia o tej samej porze.

Zapytani o swoje potrzeby mówią, że niewiele człowiekowi do szczęścia potrzeba. Przez całą czteroletnią podróż nauczyli się nie wymagać. Do życia potrzebują niewiele. W ciągu całej podróży mieli do dyspozycji 2 plecaki, każdy po 70 litrów. To tam mieściło się wszystko co niezbędne. Ograniczyli się do minimum i byli szczęśliwi...

Byli szczęśliwi bo wolni...

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com