W programie Dzień dobry TVN celebrytka opowiedziała o efektach nowego zabiegu stosowanego przez lekarzy.
11 maja 2000 roku Ola zakrztusiła się tabletką, wskutek czego zapadła w śpiączkę.
Od tamtej pory minęły 23 lata, a Ewa nie traci nadziei, że jej chora córka wróci do zdrowego trybu życia.
Zdaję sobie sprawę, że to już tyle lat, ale nadzieja jest zawsze lepsza od beznadziei — oznajmiła Ewa Błaszczyk w "Dzień dobry TVN" . Okazuje się, że pojawiła się nowa iskierka, dzięki której córka Ewy Błaszczyk będzie miała większe szanse na wybudzenie.
Córka Ewy Błaszczyk przeszła operację przeprowadzoną przez prof. Isao Moritę, neurochirurga z Uniwersytetu Zdrowia Fujita. Nie była to jego pierwsza operacja, przeprowadził już 3 takie zabiegi.
Wszystko jest w porządku. Ale co najmniej miesiąc trzeba zaczekać na efekty operacji. Po miesiącu pacjent może mieć większa reaktywność. Trudno oczekiwać na więcej po miesiącu — ogłosili lekarze tuż po wyjściu z sali operacyjnej.
Choć lekarze nie spieszą się z wnioskami, Ewa Błaszczyk już zauważyła pozytywne zmiany w zdrowiu swojego dziecka.
Widzę poprawę — zadowolona przyznała w “Dzień dobry TVN”.
Jedno co na pewno widzę, to lewa ręka, która zawsze była zaciśnięta bardzo mocno, jest już luźna. Na pewno w oczach jest coś takiego, jakby to powiedzieć "gdzie jestem? Co to jest za przestrzeń?". Ale to niekoniecznie jest szczęśliwe. Zadałam jej pytanie "Czy ty płaczesz?", bo coś takiego właśnie poczułam - opowiadała Ewa Błaszczyk.
Pisaliśmy również o: Ola Żebrowska zachwyciła swoich fanów nowym zdjęciem. "Najważniejsze, że jest Pani ubrana". No nie do końca
Może zainteresuje Cię to: Mama Tomasza Komendy ujawniła prawdę na temat relacji z synem. "Tomek w ogóle się już do nas nie odzywa"
Przypominamy o: Piotr Żyła wysłał poruszającą wiadomość do Dawida Kubackiego. Jego treść dotyka do lez