Natalia opiekuje się nią, przygotowuje posiłki, pierze i zbiera plony z ogrodu. Matka Natalii ciągle mówi jej, żeby z nią została, żeby było jej łatwiej, ale jej córka ma rodzinę, wnuki i pracę w mieście.

Po wszystkich obowiązkach, kiedy siedziały i piły herbatę, Anna, matka Natalii, powiedziała nam, że Andrzej (kolega Natalii z klasy) przyszedł niedawno do jej domu, pomógł jej przenieść szafę i naprawił klamkę.

Natalia jako dziecko bardzo lubiła Andrzeja i na balu maturalnym postanowiła wyznać mu swoje uczucia.

Powiedziała wszystko, ale uczucia nie zostały odwzajemnione. Od tamtej pory minęło czterdzieści lat. Każde z nich poszło w swoją stronę. Oboje ukończyli studia i wyprowadzili się.

Bliżej kolacji Andrzej wpadł do Anny. I tak koledzy z klasy spotkali się po 40 latach. Oczywiście Andrzej bardzo się zmienił, wiek robi swoje, ale nadal jest przystojny.

Popularne wiadomości teraz

„Mamo, daj nam słoik swoich ogórków: zasadziłaś kwiaty w ogrodzie, więc zjedz je teraz”

„Po tym, jak mój szef kazał mi natychmiast wrócić do domu wieczorem i zostawił Martę, wszystko zrozumiałam”

„Więc jak ci się żyje z ojcem mojego dziecka”: zapytała mnie koleżanka z klasy mojego męża: „i dlaczego ją to interesuje”

„Kto pociągnął mnie za język, kiedy zaprosiłam moją córkę i zięcia do mojej wioski. Teraz modlę się do Boga, aby jak najszybciej wrócili do domu”

Wyszli na herbatę na świeże powietrze i rozmawiali o wszystkim. Andrzej powiedział mi, że ma córkę i wnuki, ale on i jego żona nie mieszkają razem, rozwiedli się dawno temu, kiedy ich córka miała jeszcze 8 lat.

Później był w związkach, ale nie doprowadziły one do małżeństwa. Natalia też nie mogła sobie pomóc, powiedziała. Narzekała na swoje życie, pracując 24/7 zarówno w domu, jak i w pracy, czując się jak służąca.

Córka Natalii nie chciała studiować po ukończeniu jedenastej klasy, więc znalazła mężczyznę i obecnie mieszka w jej mieszkaniu.

Kiedy urodziła się jej pierwsza wnuczka, córka wpadła w depresję poporodową i nie mogła z niej wyjść.

Tylko Natalia dawała radę, gotowała, pracowała i sprzątała jak koń.

Pensja jej zięcia nie była zbyt dobra, więc musiała pracować ciężej, aby utrzymać rodzinę. Kiedy trochę się uspokoiło i Natalia pomyślała, że córka też pójdzie do pracy, a wnuczka do szkoły, urodziła drugą córkę i znów została z nią w domu.

No i jest, zawsze śpi, a wnuczka to grzeczna dziewczynka, jakoś sobie sama radzi. Andrzej wysłuchał do końca i rozstali się.

Później Andrzej odwiózł Natalię do miasta swoim samochodem z ogromnym ładunkiem warzyw i jedzenia. Miesiąc później wrócił po nią.

Córka Natalii zapytała ją, co się dzieje i dokąd jedzie, a ona odpowiedziała, że chce żyć własnym życiem i ma dość pomagania im we wszystkim. Oczywiście córce się to nie spodobało, zastanawiała się kto teraz będzie pracował i ją utrzymywał.

Nazwała matkę złą i zdecydowała, że nie pozwoli jej komunikować się z wnukami. Oczywiście tydzień później zapomniała o swojej obietnicy, ale przynajmniej Natalia ułożyła sobie życie.

Teraz żyją spokojnie i razem w domu Andrzeja, pomagając sobie we wszystkim.

Pisaliśmy również o: Wigilijne rozkosze z Magdą Gessler. Makowiec za fortunę i wyjątkowy barszcz wracają do oferty

Może zainteresuje: Marta urodziła dziewczynkę i chłopca, a kiedy została wypisana, przyniesiono do niej dwie dziewczynki

Przypominamy o: "Kiedy odejdę, sama powiesz o tym swojej siostrze". Tymi słowami matka zapisała cały spadek najstarszej córce, nie zostawiając młodszej ani grosza