Martyna Wojciechowska to polska podróżniczka i wieloletnia osobowość telewizyjna. Już jako bardzo młoda kobieta interesowała się ekstremalnymi sportami. Adrenalina ją napędzała od zawsze, co potwierdza między innymi jej uczestnictwo w Rajdzie Dakar, czy zdobycie Korony Ziemi.

Od lat związana z motoryzacją. Pod koniec lat 90. tworzyła program o motocyklach dla łódzkiej telewizji kablowej ATV. Później zauważyło ją TVN. Początkowo pracowała w stacji jako modelka, a potem prowadziła program Automaniak. Propozycje sypały się jak z rękawa, a każdy program z udziałem Wojciechowskiej, wkrótce zamieniał się w złoto. Nic więc dziwnego, że stacja pracuje z nią po dziś dzień. 

Martyna Wojciechowska zdradziła jak Kossakowski ją poderwał. Ich pierwsza randka była wyjątkowa

Popularne wiadomości teraz

"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?

Liczne problemy zdrowotne

Jednak mało kto wie o tym, że oprócz wielkich sukcesów, które ma na koncie Wojciechowska, jej droga życiowa nie była wysłana różami. Podróżniczka od dzieciństwa chorowała, a w dorosłości miała nawet złamany kręgosłup, co prawie odebrało Martynie chęć życia. Jednak to za sprawą jej woli walki i nieustannego wsparcia rodziców - Martyna wygrała nie jedną bitwę z przeciwnościami losu, o czym ostatnio przypomniała na swoim Istagramie. 

Jak będzie wyglądał ślub Martyny Wojciechowskiej i Przemka Kossakowskiego? Para zdradza plany

Połowę dzieciństwa spędziłam w szpitalach, gdzieś od czwartej klasy szkoły podstawowej chorowałam, mam wrażenie, że non stop. Przeszłam ciężkie operacje ratujące życie, chemioterapię, po drodze miałam inne poważne schorzenia: mononukleozę, zapalenie opon mózgowych. No i kilka wypadków na motocyklach, niestety. Mogę śmiało powiedzieć, że dostarczyłam moim rodzicom wielu trosk. - napisała Martyna

Te doświadczenia dowodzą temu, że mając przy sobie wspierających bliskich, każda przeszkoda jest do pokonania i naprawdę "niemożliwe nie istnieje", co jak mantra powtarza sama Wojciechowska.

View this post on Instagram

Połowę dzieciństwa spędziłam w szpitalach, gdzieś od czwartej klasy szkoły podstawowej chorowałam, mam wrażenie, że non stop. Przeszłam ciężkie operacje ratujące życie, chemioterapię, po drodze miałam inne poważne schorzenia: mononukleozę, zapalenie opon mózgowych. No i kilka wypadków na motocyklach, niestety. Mogę śmiało powiedzieć, że dostarczyłam moim rodzicom wielu trosk. Ale chociaż bardzo wcześnie i ja, i oni przekonaliśmy się, jak kruche jest życie, nie ograniczyli mi wolności, możliwości doświadczania. Nie stali się nadopiekuńczy. Mamo, Tato, wiecie, że jesteście najlepsi na świecie? #DZIĘKUJĘ! 📸 @martawojtal #thankyou #bestparentsever #love #martynawojciechowska #freedombymartyna

A post shared by Martyna Wojciechowska (@martyna.world) on

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com