
Antek Królikowski po śmierci swojego ojca przyjął rolę głównego członka w rodzinie, który załatwia wszystkie pytania i sprawy. Przede wszystkim ciągle znajduje się obok swojej mamy, Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej. Wspiera ją i pomaga. Od niedawna polski aktor zdradził, że musi robić te rzeczy, które wcześnij robił jego ojciec.
Szybko zrozumiałem, że w sytuacji, kiedy ma się tak dużą rodzinę, trzeba działać. Ja, jako ten najstarszy, nie miałem innego wyjścia. Znalazłem się w nowych okolicznościach, w których nigdy wcześniej nie byłem, bo nie musiałem być. Nagle okazało się, że muszę stanąć na wysokości zadania. Zostało dużo spraw i tematów, którymi trzeba się zająć -powiedział Antek Królikowski w rozmowie z Party.
Historia z życia o tym, jak Ewa w szpitalu położniczym otrzymała „wiadomość z raju” i postąpiła zgodnie z prośbą córki
"Moja matka uważa się za najmądrzejszą i chce być zaangażowana we wszystkie moje sprawy. Dlatego ukryłam przed nią zakup mieszkania"
81-letnia Agnieszka Perepeczko w towarzystwie młodszego partnera. Kim jest tajemniczy mężczyzna
Najpiękniejsze kobiety według znaku zodiaku
Lewandowscy na spacerze ze swoimi córkami. Postanowili ubrać się podobnie
Musi skończyć nie tylko te rzeczy, które dotyczą domu, a i samej pracy Królikowskiego.
Chcę pokazać kilka filmów, w ktorych tata występował. Odbędzie się także koncert poświęcony tacie - powiedział.
Antek opowiedział tak samo i o jednej niespodzianki od taty. Kiedyś Paweł Krolikowski zaskoczył swoją rodzinę, zamieszczając w garażu fiat.
Kiedy przyjechałem do domu w Kudowie-Zdroju, odkryłem tego fiata, ale na tym nie koniec! Jeszcze jeden trzymany jest garażu w naszym domu w Zalesiu, a inny stoi podobno u jakiegoś mechanika. Muszę się nimi zająć, załatwić ubezpieczenia, zadbać o wszystkie dokumenty. Wiem, że tych maluchów na pewno nigdy nie sprzedam.
Astrologowie nazwali trzy znaki zodiaku, które w tym tygodniu odniosą sukces finansowy
Po śmierci Pawła Królikowskiego w rodzinie pojawiła się inna codzienność. Królikowscy ciągle znajdują się obok siebie i pomagają we wszystkim.
Odejście taty pokazało, że jak trzeba, to wszyscy potrafią stanąć na wysokości zadania. Cieszę się, że to się nie rozpadło, bo w rodzinach i tak bywa. Staramy się pielęgnować nasze relacje. I zobaczymy, co będzie dalej.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com