Agnieszka Hyży należy do grona celebrytek, które niechętnie dzielą się na swoich social mediach życiem prywatnym. Być może wystarczająco dużo kontrowersji przyniosło jej drugie małżeństwo ze znanym muzykiem Grzegorzem Hyży.
Jednak tym razem Agnieszka zrobiła wyjątek i podjęła na Instagramie bardzo osobisty temat, który de facto rozpoczęła Aleksandra Żebrowska, żona aktora Michała Żebrowskiego. Instagramerka, która spodziewa się dziecka wyznała, że kilkukrotnie poroniła, a pytania obcych ludzi o ciąże są po prostu nie na miejscu. Nie wiadomo bowiem jaka historia kryje się za brakiem potomstwa.
Agnieszka Hyży postanowiła wesprzeć Żebrowską w tym wyznaniu i sama przyznała, że "zna wszystkie te emocje"
Znam wszystkie te emocje i wiem, jak często przeżywa się je w samotności. Wiem, jak bywają niewygodne pytania, czasem nawet od najbliższych, a czasem od ludzi, których to kompletnie nie powinno interesować... - wyznała dziennikarka
"Mam teraz 59 lat. Mam dwie córki i troje wnucząt. Niedawno odwiedziła mnie moja najstarsza córka i odbyliśmy rozmowę"
"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"
"Jeśli chcecie żyć szczęśliwie, nigdy nie dawajcie swoim mężczyznom drugiej szansy. Po rozwodzie nauczyłam się tej lekcji na zawsze"
Żaden z gości na weselu nie miał pojęcia, że para młoda ledwo się zna, ale Anna nie spodziewała się, że będzie to znak od losu
Całkowicie popieramy obie panie. Temat ciąży niestety nie zawsze jest wesoły. Każdy człowiek przeżywa swoje dramaty i to, że ktoś nie mówi o tym głośno nie znaczy, że nie wie co to smutek, złość czy żal. Trzeba pamiętać, że tak delikatnych kwestii nie powinno się poruszać zwłaszcza z obcymi osobami.
Pod postem Agnieszki Hyży wiele kobiet otworzyło sią i opowiedziało o swoich emocjach związanych z problemami z zajściem w ciążę, a zarazem podziękowało prowadzącej Polsatu za poruszenie tej delikatnej kwestii na swoich social mediach. To takie ważne, żebyśmy my kobiety się wspierały w takich chwilach, a nie wbijały sobie szpile.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com