Małgorzata Ostrowska-Królikowska od czasu śmierci swojego męża Pawła bardzo dużo czasu spędza z rodziną i prowadzi też Instagram dla urozmaicenia swojego życia.

Dzieci we wszystko mnie włączały, żebym nie siedziała i nie popadła w apatię. Antek sprawił, że ruszyło moje konto na Instagramie. Mówił: „Choć, zrobimy zdjęcie, chodź, pokażę ci, jak to działa…”. Wcześniej nie miałam do tego serca – wyznała jednym z wywiadów gwiazda.

Popularne wiadomości teraz

"Urodziłam dwójkę dzieci od teścia, bo mój mąż nie miał pojęcia. Chciałam powiedzieć prawdę, ale obiecałam teściowej, że będę milczeć"

"Wstyd mi przyznać, że widziałam mojego wnuka tylko raz, mimo że ma już 2 miesiące. A wszystko przez moją synową"

Anna zobaczyła głodne i brudne dzieci i zapytała, gdzie są ich rodzice: "Tata jest w domu, śpi, a mama nas zostawiła"

"Mam teraz 59 lat. Mam dwie córki i troje wnucząt. Niedawno odwiedziła mnie moja najstarsza córka i odbyliśmy rozmowę"

Zwiastun pierwszego filmu Oliwii Bieniuk już w sieci. Mama byłaby z niej dumna

Aktorka naprawdę wkręciła się w prowadzenie swojego konta. Jest aktywną jego użytkowniczką i nabrała już realnego kontaktu ze swoimi fanami. Ostatnio nawet Małgorzata ostrzegła obserwujące je osoby przed tym, co sama przeżyła.

Uważajcie na spadające gałęzie!!! Ta wbiła się w mój samochód – napisała na zdjęciu, które pojawiło się na jej Instastory.

fot. Instagram @malgorzta_ok

Gwiazdy i ich fobie. Możecie się zdziwić, czego boją się celebryci

Dla ustalenia szczegółów i tego, czy nic nie stało się aktorce, portal Pudelek skontaktował się z Małgorzatą. Co powiedziała?

Jechałam ze zdjęć z pofarbowanymi włosami i tuż przede mną spadła gałąź. Dzięki Bogu pod koła, a nie na maskę, bo byłaby masakra. Mam kawał gałęzi w zderzaku i tyle. Gminy powinny sprawdzać drzewa i usuwać podejrzane gałęzie dla bezpieczeństwa kierowców.

Całe szczęście, że aktorce nic się nie stało! Kto wie, może właśnie jej zmarły ukochany miał ją wtedy w opiece?

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com