Ostatnio Maja Ostaszewska mocno ograniczyła swoją działalność zawodową. Po kilku dniach aktorka wyznała co stało się przyczyną jej nieobecności...

Akcja ratunkowa w Szczecinie. Samochód wpadł do Odry!

Maja Ostaszewska zaraziła się koronawirusem. Na swoim profilu umieściła wpis, w którym otwarcie mówi o objawach jakie jej towarzyszyły...

Gorączka i dreszcze, brak węchu i smaku, potworna słabość, zawroty głowy. Podróż do kuchni czy łazienki była wyzwaniem. Kiedy mijał kolejny, 8. dzień bez poprawy, lęk czy to draństwo nie postępuje dalej. Ale nie możesz wezwać lekarza żeby przyszedł, osłuchał cię i ocenił sytuację. Mocno wyczerpana starasz się sama ocenić swój stan. Nie masz pewności czy właściwie. Cały czas niepokój o bliskich.

Popularne wiadomości teraz

Anna zobaczyła głodne i brudne dzieci i zapytała, gdzie są ich rodzice: "Tata jest w domu, śpi, a mama nas zostawiła"

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

"Nie ufaj Lisie, to zła osoba. Znam ją od 20 lat". To nie powstrzymuje jej przed korzystaniem z usług twojego męża

"Przykro mi było słyszeć takie słowa od mojej ukochanej dziewczyny. To był ostatni wieczór, który spędziliśmy razem"

Aktorka wspomniała także o tym jak ona i jej rodzina dowiedziała się o pozytywnym wyniku testu.

Informacja o wyniku testu i że zgłaszają nas do sanepidu przyszła mailem i już nikt się do nas więcej nie odezwał, nie zainteresował. Dopiero po 9 dniach miałam siłę, żeby poświęcić ponad godzinę, żeby dodzwonić się do sanepidu. Jednak cały czas mieliśmy pomoc, wsparcie bliskich i przyjaciół. Nasza wdzięczność dla Was kochani nie znajduje słów. Byliśmy zaopiekowani

Jak wynika z ostatniego wpisu Mai na profilu wszystko zmierza ku lepszemu. Dziś już czwarta doba w lepszym samopoczuciu!

Życzymy dużo zdrowia!

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com