Antek Królikowski jest dziś jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów w Polsce. Jednak mało kto wiedział o tym, że ma ona za sobą groźny wypadek. O mały włos aktor nie stracił wzroku. Wtedy pewnie nie byłby w tym miejscu, w którym jest dzisiaj.
Antek Królikowski niedawno udzielił wywiadu dla magazynu Twój Styl, w którym mówił m.in. o swoim dzieciństwie. 31-latek wspomniał w nim między innymi o swoim groźnym wypadku z młodzieńczych lat.
Jako chłopak byłem utrapieniem, wciąż coś wywijałem. Miałem pięć lat, gdy podczas wizyty w domu znajomych rodziców zalałem sobie oczy wapnem. Tata był przerażony. Modlił się, żebym odzyskał wzrok – opowiadał Antek
Dominika Gwit pokazała swoją mamę. Aż trudno uwierzyć, że to nie jest jej siostra
"Musimy wymienić mieszkanie, nie jesteś moją matką, żeby się tobą opiekować". Marianna wychowała Larę, a teraz jest sama
"Mam teraz 59 lat. Mam dwie córki i troje wnucząt. Niedawno odwiedziła mnie moja najstarsza córka i odbyliśmy rozmowę"
Rodzice Anny nie wzięli udziału w ślubie, mówiąc swojej jedynej córce, że to małżeństwo nie przetrwa
"Jeśli chcecie żyć szczęśliwie, nigdy nie dawajcie swoim mężczyznom drugiej szansy. Po rozwodzie nauczyłam się tej lekcji na zawsze"
Najstarszy z dzieci Pawła i Małgorzaty Królikowskich wyznał też, że ta sytuacja wcale nie dała mu nauczki. Po tym wydarzeniu wciąż psocił.
Wypadek niczego mnie nie nauczył. Co i rusz wracałem do domu ze złamaną ręką, nogą. Mama chciała mnie mieć na oku i zabierała do teatru na próby, zostawałem tam na spektakle. Zdarzało mi się wbiegać na scenę podczas przedstawienia, albo z pierwszego rzędu podpowiadać aktorom ich kwestie, bo znałem je na pamięć. W końcu dostałem od dyrektora wilczy bilet – dodał Antek Królikowski.
Jak dobrze, że dziś Antek Królikowski jest cały i zdrowy! Takie zachowanie naprawdę mogło się dla niego źle skończyć.
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com