Edyta Górniak jakiś czas temu przeprowadziła się na Podhale do małej miejscowości  oddalonej 20 kilometrów od Zakopanego i 10 kilometrów od Bukowiny Tatrzańskiej. Namówił ją do tego kroku jej syn Alan.Mieszkańńcy Leśnicy Zdrój szybko polubili Edytę. Podarowlali jej strój góralski i namówili do półścia w proceji Bożego ciała. Jedna z osób z oteczenia artystki zdradza, że stój bardzo się spodobał:

Edyta była nim zachwycona, dała się namówić nawet na procesję Bożego ciała i poszła w niej ubrana jak góralka. Powstały też plany, by włączyć ją w działania kulturalne na Podhalu

Edyta umówiła się  z proboszczem miejscowej parafii i prezesem Związku Podhalan w Groniu. NIestety plany zrobienia z celebrytki  "lokalnej królowej" pokrzyżowała pandemia.  Pracownik Żwiązku Podhalan jednak zapewnia ,że nie wszystko stracone.

[quote author=""]Jeszcze wszystko nadrobimy. Taka gwiazda w Tatrach to dla nas powód do dumy i szacunku. To piękne, że chciała zamieszkać właśnie z nami[/quote]

Popularne wiadomości teraz

"Przykro mi, ale nie będzie ślubu, niech wszyscy goście idą do domu. Kocham cię, ale nie mogę się ożenić": ziemia trzęsła się pod moimi stopami

"Pobraliśmy się, gdy byłam już w siódmym miesiącu ciąży. Świętowaliśmy skromnie, tylko z najbliższymi. Po ślubie nie mieliśmy dokąd pójść"

"Tak bardzo mi pomagasz, jak mogę ci się odwdzięczyć: zostań matką mojej córki. To wystarczy"

"Stoję przed mieszkaniem twojego kochanka, kiedy przyjedziesz, otwórz drzwi". Marta nie spodziewała się takiej reakcji męża

Edyta jest oparciem dla mieszkańców Leśnicy Zdrój. Nagłaśnie i wspiera ich w trudnej sytuacji związanej z pandemią, Teraz kiedy ferie mają się dla całej Polski odbyć w jednym terminie, mieszkańcy są przerażeni.

Nawet w najgorszych snach nikt sobie tego nie śnił, bo taka liczba ludzi jest nie do przyjęcia, tym bardziej z pilnowaniem reżimu sanitarnego

Lewandowska odpowiada na falę krytyki

Jeszcze walczymy. Jeśli jednak rządzący zdania nie zmienią, to sezon jest stracony. Nasza szkoła zatrudnia 80 instruktorów. Mamy wyciągi, karczmę i tygodniowe turnusy, na które na ferie przyjechało w zeszłym roku trzy tysiące dzieci. Jak nikt nie przyjedzie, będzie dramat.

Górniak przeżywa problemy swoich sąsiadów, a oni zapewniają, że będą bronić jej jak się tylko da.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com