Dziś żona Piotra przekazała bardzo smutne wiadomości. Niestety projektanta pokonała choroba nowotworowa, z którą zmagał się od roku.
Projektant gwiazd cierpiał na raka płuc drobnokomórkowego IV stopnia. O chorobie nowotworowej Piotr dowiedział się w zeszłym roku przed świętami Bożego Narodzenia. Ratunkiem była droga terapia za granicą. Żona założyła specjalną zbiórkę środków.
Rozwiązaniem jest specjalistyczne leczenie komórkami macierzystymi oraz terapie alternatywne, na które potrzebne są dodatkowe środki, ponieważ nie są refundowane w Polsce. (...) Przez wiele lat działalności artystycznej zdobył uznanie nie tylko w środowiskach twórczych, ale także wśród ludzi, którzy też potrzebowali pomocy. Prócz licznych wernisaży, projektów kostiumów nie tylko dla telewizji oraz pokazów mody wspierał również dzieci chore na raka, przekazując liczne prace malarskie na cele charytatywne i w ten sposób wspierał również hospicja i potrzebujących
Dziś o 8:00 rano po kilku miesiącach walki z chorobą nowotworową Piotruś odszedł do Pana. Dzień, w którym mogłam powiedzieć Tobie "tak", był najpiękniejszym dniem w moim życiu. Piotrusiu Tylko Ty potrafiłeś żartować ze wszystkiego, i tylko Ty miałeś najlepszy dystans do wszystkiego, To właśnie Ty nauczyłeś mnie, jak żyć i dzielić się własnym życiem. Zamieszkałeś w moim sercu i już na zawsze w nim pozostaniesz. Dziękuję za wszystkie lata spędzone razem. To, co przeżyliśmy, co czuliśmy, to tylko My wiemy. Wiele pięknych chwil i ważnych wydarzeń, Wzruszeń, przeżyć, jak i spełnionych marzeń. To była niezapomniana podróż życia. Do zobaczenia Mój Największy i Jedyny Przyjacielu, Miłości Mojego Życia!!! Kocham Cię!!! Mój Aniele świeć najjaśniejszym białym światłem. Spotkamy się w naszym błękitnym wszechświecie
Piotra żegnają przyjaciele i współpracownicy. Aleksandra Szwed napisała kilka wzruszających słów...
Dziś rano, po zaciekłej walce z chorobą nowotworową, odszedł wspaniały, wszechstronny artysta, mój wieloletni przyjaciel - Piotr Krajewski. Jego dystans do siebie, niezwykłe poczucie humoru, mądrość, dobroć, radość, którą emanował i wnosił w życie innych, jego oddanie sztuce i przyjaciołom… Piotr zaiste był człowiekiem "nie do opisania". Piotrusiu dziękuję, że dane mi było Cię poznać, że przez lata dane mi było być częścią Twojego świata… Do zobaczenia po drugiej stronie
Składamy najszczersze kondolencje!
Więcej ciekawych artykułów na koleżanka.com