Krystyna Pawłowicz to kontrowersyjna posłanka PiS, która znana jest ze swoich oburzających słów kierowanych głównie w środowisko osób LGBT. Swoją złość wylewa także w stronę feministek, uporczywie zapominając o tym, że gdyby nie one, nigdy nie mogłaby pracować w polityce.
I być może ze względu na rosnącą frustrację Strajkiem Kobiet, czy może po prostu przez zapracowanie, Krystyna Pawłowicz zdecydowała się na wypoczynek w hotelu Malinowy Zdrój, który zarejestrowany jest jako ośrodek leczniczy, dzięki czemu może działać mimo zakazów wprowadzonych przez rząd.
45-letnia Sonia Bohosiewicz pokazała swoje naturalne ciało bez retuszu. Odważne posunięcie
Lokalny portal Echo Dnia podał do informacji, że w tamtejszym ośrodku, w którym znajdowała się także posłanka doszło do pożaru, a Pawłowicz z tego powodu została ewakuowana przez służby rządowe.
Po Krystynę Pawłowicz szybko podjechało bmw Służby Ochrony Państwa i pani sędzia szybko wyjechała z uzdrowiska – czytamy na stronie portalu.
Przemysław Czarnek z zaskakującym pomysłem. Minister chce odchudzić dziewczynki
Czy faktycznie tak było? Pawłowicz szybko zareagowała na te doniesienia, tłumacząc się, że nikt jej nie ewakuował, a w i w samym ośrodku wcale nie doszło do pożaru.
W hotelu Malinowy Zdrój w Solcu-Zdroju doszło tylko do awarii technicznej w odległym skrzydle budynku, z powodu której doszło do zadymienia. Prewencyjnie wezwano straż pożarną, która przyjechała i poza stwierdzeniem zadymienia nie stwierdziła żadnego pożaru. Nie było żadnego zagrożenia i osobiście nie widziałam, by ktoś był ewakuowany. W trakcie tego zdarzenia osobiście przebywałam cały czas w swoim pokoju – powiedziała dla PAP Pawłowicz, jak przytacza jej wypowiedź Onet
Oczywiście, posłanka nie mogła się powstrzymać i w swojej wypowiedzi na Twitterze, podkreśliła krzywdzącą moc "lewackich mediów".
Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com