Po głośnym sezonie „Rolnik szuka żony”, w którym jak co sezon, nie brakowało kontrowersji, przyszedł czas na „Sanatorium miłości”.
Pierwszy sezon programu, który udowadnił, że w każdym wieku można znaleźć miłość, prędko spodobał się Polakom. W związku z sukcesem, postanowiono zorganizować też kolejną edycję show.
W niedzielę mieliśmy okazję zobaczyć pierwszy odcinek programu, a już widzowie upatrzyli sobie najzabawniejszą uczestniczkę, która mówi to, co myśli, nie zważając na jakiekolwiek zasady.
Agnieszka Fitkau - Perepeczko przerażona. Obawia się, że nie ma dokąd wracać
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Wiesia z Białegostoku najpierw zaskoczyła swoją szczerością dotyczącą mężczyzn ubranych w dresy.
- Jak dzisiaj panów zobaczę, to przede wszystkim liczyć się będzie ich wygląd. Jeżeli przyjedzie pan w dresie prosto z podróży, to mogę to zaakceptować, a jeżeli przyjedzie pan już z hotelu to tego dresu nie zaakceptuję. Bo u nas w Białymstoku dresiarze to taki margines - przyznała
Paulina Sykut-Jeżyna martwi się o pracę w Polsacie
Jednak ta wypowiedź była dopiero przedsmakiem jej osobowości, bo tuż po tym, jak prowadząca Marta Manowska zaprosiła uczestników na tzw. „szybkie randki” najbardziej zadowolona z tego pomysłu wydawał się oczywiście nie kto inny, jak właśnie Wiesia.
Uczestniczka bez ogródek wtargnęła się na łóżkowe tematy, zagadując do jednego z mężczyzn.
Może powiesz jeszcze, że na seks pójdziemy od razu? - zapytała odważna Wiesia
Widzowie TVP przeżyli niemały szok. Nie spodziewali się bowiem tak szybko, takiej śmiałości. Może więc czeka nas jeszcze ciekawszy sezon niż poprzedni?
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com