Po głośnym sezonie „Rolnik szuka żony”, w którym jak co sezon, nie brakowało kontrowersji, przyszedł czas na „Sanatorium miłości”.
Pierwszy sezon programu, który udowadnił, że w każdym wieku można znaleźć miłość, prędko spodobał się Polakom. W związku z sukcesem, postanowiono zorganizować też kolejną edycję show.
W niedzielę mieliśmy okazję zobaczyć pierwszy odcinek programu, a już widzowie upatrzyli sobie najzabawniejszą uczestniczkę, która mówi to, co myśli, nie zważając na jakiekolwiek zasady.
Agnieszka Fitkau - Perepeczko przerażona. Obawia się, że nie ma dokąd wracać
"Мogłabym przyznać się ukochanemu że mieszkanie za które płaci czynsz jest moje. Umienie mi nie przeszkadza, co miesiąc dostaję 3000 złotych": z życia
Ksiądz wpuszcza do kościoła psy z ulicy, aby znalazły nowe rodziny
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Na świat przyszedł szczeniak z oczami jak z bajki. Jego widok rozczuli każde serce
Wiesia z Białegostoku najpierw zaskoczyła swoją szczerością dotyczącą mężczyzn ubranych w dresy.
- Jak dzisiaj panów zobaczę, to przede wszystkim liczyć się będzie ich wygląd. Jeżeli przyjedzie pan w dresie prosto z podróży, to mogę to zaakceptować, a jeżeli przyjedzie pan już z hotelu to tego dresu nie zaakceptuję. Bo u nas w Białymstoku dresiarze to taki margines - przyznała
Paulina Sykut-Jeżyna martwi się o pracę w Polsacie
Jednak ta wypowiedź była dopiero przedsmakiem jej osobowości, bo tuż po tym, jak prowadząca Marta Manowska zaprosiła uczestników na tzw. „szybkie randki” najbardziej zadowolona z tego pomysłu wydawał się oczywiście nie kto inny, jak właśnie Wiesia.
Uczestniczka bez ogródek wtargnęła się na łóżkowe tematy, zagadując do jednego z mężczyzn.
Może powiesz jeszcze, że na seks pójdziemy od razu? - zapytała odważna Wiesia
Widzowie TVP przeżyli niemały szok. Nie spodziewali się bowiem tak szybko, takiej śmiałości. Może więc czeka nas jeszcze ciekawszy sezon niż poprzedni?
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com