Złożyliśmy wniosek w urzędzie stanu cywilnego i dostaliśmy kolejny miesiąc do namysłu. W tym czasie zostałem wysłany w podróż służbową do innego miasta, nie chciałem jechać, ale to była moja praca i nie miałem wyboru.

Adam i ja ciągle rozmawialiśmy przez telefon i korespondowaliśmy. A teraz zostało jeszcze kilka dni i w końcu musiałam wrócić do domu.

Każdego wieczoru rozmawiałam z ukochanym przed snem. Planowaliśmy nasz ślub, omawialiśmy wszystkie szczegóły, listę gości, menu. Zawsze mówiłam mu, jak bardzo go kocham, a on to odwzajemniał.

Odłożył słuchawkę i już miałem ją odłożyć, gdy nagle usłyszałem znajomy głos. To była kobieta, Adam zapomniał wyłączyć telefon i słyszałam ich rozmowę.

Kiedy wsłuchałam się w głos kobiety, zdałam sobie sprawę, że to moja najlepsza przyjaciółka.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

„Mama prosi mnie, żebym dochowała tajemnicy i nie niszczyła szczęścia mojej siostry: „Wiesz, przez co przeszła. Zrobiłabym to samo dla mojego dziecka”

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

A najgorsze było to, że oboje śmiali się ze mnie, z moich pomysłów na temat ślubu i naszej wspólnej przyszłości. W tamtym momencie byłam tak zdegustowana, że rozmawiał z nią o naszym związku.

Wtedy mój przyjaciel zaczął mówić o tym, że wcale nie jestem piękna, a on zasługuje na lepszą żonę.

Z czasem wszystko się uspokoiło i już miałam odłożyć słuchawkę, gdy usłyszałam jęki i krzyki. Wtedy wszystko zrozumiałam, ale nie mogłam w to do końca uwierzyć. Płakałem całą noc, bo nie chciałem przyznać, że to mi się przytrafiło.

Następnego dnia zadzwoniłem do mojej dziewczyny i udawałem, że nic nie wiem. Zaczęłam jej mówić, że nie kocham już Adama i nie chcę wychodzić za mąż.

Po powiedzeniu mu tego wszystkiego jednym tchem, odłożyłem słuchawkę. Oczywiście dzwonił i pisał, ale nie odbierałam. Ostatnie kilka dni spędziłam w podróży służbowej i po prostu płakałam. Kiedy wróciłam do domu, Adam był w pracy. Spakowałam swoje rzeczy i przeprowadziłam się do wynajętego mieszkania.

Zaczął mnie szukać i znalazł mnie, gdy wracałam z pracy. Potem krzyczał na całą ulicę, jaka jestem bezwstydna i jak mogłam mu to zrobić.

Że spędził ze mną całe cztery lata, a teraz wyrzucam go ze swojego życia. Potem przyszły obelgi, a ja po prostu brzydziłam się na niego patrzeć.

Potem zaproponowano mi pracę w innym mieście i przyjęłam ją, bo nic mnie tu nie trzymało.

Od tamtej pory minęły trzy lata, a ja nie rozmawiałam ani z nim, ani z moją przyjaciółką. Dopiero teraz czuję się lepiej, zebrałam siły i zaczęłam żyć szczęśliwie...

Pisaliśmy również o: Ostatnie pożegnanie Krzysztofa Respondka. Data pogrzebu ujawniona

Może zainteresuje: Justyna Żyła gotowa na miłość po raz kolejny. Zaręczyny na tle świątecznej magii

Przypominamy o: Małgorzata Opczowska zmagająca się z dramatem w święta w ścianach szpitala. "Proszę was o modlitwę"