Nigdy nie żyliśmy luksusowo, więc nasze oszczędności gromadziły się powoli. Pomimo trudnych czasów, nigdy nie marnowałam pieniędzy, aby gdy nasze dzieci dorosły, móc uczestniczyć w ich weselach i zapewnić im zaliczkę na mieszkanie.

Z pomocą krewnych, nasz syn i córka zaczęli samodzielnie spłacać kredyt hipoteczny i ostatecznie stali się właścicielami własnych domów.

Podczas gdy oni nadal spłacali kredyty, my pomagaliśmy im przynosząc im żywność z naszej wioski:

mięso, jajka, ziemniaki i wiele innych rzeczy, aby odciążyć ich od miejskich wydatków. Kiedy stali się stabilni finansowo, poczułam, że nadszedł czas, aby ponownie zacząć oszczędzać, ale tym razem na moją starość.

Mój mąż, wykwalifikowany budowlaniec, nadal dobrze zarabiał, a w połączeniu z naszymi emeryturami udało nam się zaoszczędzić 200 000 w ciągu dwóch lat.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Zostałam tylko po to, żeby spojrzeć w twoją kłamliwą twarz i powiedzieć, że nie masz już rodziny: pobiegłam się spakować”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

Pieniądze te odkryła moja córka, gdy pewnego dnia pomagała mi sprzątać.

Zdecydowała, że możemy je wykorzystać na potrzeby jej i jej brata, na przykład na zakup nowego samochodu dla jej męża. Powiedziałam jej jednak stanowczo że pieniądze są przeznaczone na naszą starość, a nie dla nich.

Pomimo jej zapewnień, że zadba o nas w naszych późniejszych latach, nalegałem na zachowanie skrytki dla spokoju ducha.

Teraz zarówno moja córka, jak i syn, którzy dowiedzieli się o tym od mojej siostry, są na mnie źli. Ale ja zadaję sobie pytanie: co zrobiliśmy źle?

Dlaczego oskarża się nas o chęć zabezpieczenia naszej przyszłości?