Podobno puszczają kilka nowych filmów. Pójdziemy? Czemu nie? Chodźmy! Po zakończeniu zmiany poszliśmy do centrum handlowego. Usiedliśmy w kawiarni, gdzie serwują nasze ulubione steki.

Potem wypiliśmy kawę, która okazała się niesamowicie smaczna. Potem poszliśmy do kina. O 23:00 zamówiłem taksówkę do domu. Dojechałam, wysiadłam przy wejściu.

Zobaczyłam kogoś siedzącego na ławce. Myślałam, że to jakiś facet. Podeszłam bliżej i zobaczyłam, że to mój krewny z wioski. Powiedział, że czeka na mnie od czterech godzin.

Mój telefon nie odpowiadał, a on potrzebował miejsca, w którym mógłby się zatrzymać. Zaprosiłam go do domu. Nie miałam nic ugotowanego, a byłam wykończona, więc zaparzyłam herbatę, pokroiłam owoce, zrobiłam kilka kanapek i podałam. Cóż, co zrobić z nocą.

Mam tylko jedno łóżko. W pobliżu nie było żadnych zapasowych materacy. Powiedziałam o tym mojej krewnej. W rezultacie położyłam jeden z koców na podłodze i pozwoliłam mu schować się pod drugim.

Popularne wiadomości teraz

„Witaj córeczko, jak się masz. Och, przepraszam, nie będę przeszkadzać”. Dzieci ignorowały Marię, a rano zadzwoniono ze szpitala”: z życia

Ostatnia prośba nierodzonej babci: „Obiecaj, że spełnisz tylko jedno moje życzenie. O resztę nie będę prosić. Żyjcie szczęśliwie”

"Każdego ranka na okno kuchenne przylatuje wrona. Każdego poranka próbuje dostać się do mojego domu. Może ma dla mnie jakieś wieści": z życia

"Jechałam tramwajem i uwagę wszystkich przyciągnęła kobieta która była wyraźnie zirytowana rozmową z matką: „Mamo, co znowu. Drugi raz dzisiaj": życie

Ponieważ mieszkanie było wynajmowane, trzymałam tam tylko najbardziej niepotrzebne rzeczy. Rano, kiedy się obudziłam, mojego krewnego już nie było. Nawet się nie pożegnał. Kilka godzin później zadzwoniła moja matka:

-"Czyś ty kompletnie oszalał? Jak mogłeś tak potraktować ukochaną osobę? Czekał na ciebie cztery godziny, a ty położyłaś go na podłodze i nawet nie nakarmiłaś obiadem?

- Co miałam zrobić o 11 wieczorem? Poza tym przyszedł bez zapowiedzi. Podałam mu to, co było w kuchni. Zresztą, skoro był taki głodny, dlaczego czekał na mnie aż cztery godziny?

Czy trudno było pójść do kawiarni? Albo przynieść ze sobą jedzenie? Czy naprawdę tak trudno było wynająć hotel lub hostel?

W końcu przyjechałam tylko na jedną noc! A gdybym nie wrócił do domu, spędziłbyś noc na ławce?