Teściowa nie miała innego wyjścia, jak zaakceptować okoliczności i spróbować się do nich dostosować.

Nic dziwnego, że teściowa postanowiła wychować syna na niezależnego i samodzielnego. Do ukończenia przez syna 18 roku życia, matka opiekowała się nim i zbudowała fundamenty pod udaną przyszłość.

Chciałabym podziękować mojej teściowej za to, że mam teraz troskliwego, niezawodnego i rozsądnego męża. Uwierzcie mi, spotkać kogoś takiego to rzadkość i szczęście nie do opisania.

Brakuje mi jednak wsparcia teściowej, która absolutnie nie interesuje się naszym życiem.

Odwiedza nas tylko w święta, a na wszelkie skargi ma tylko jedną odpowiedź: "Skoro ja sobie ze wszystkim poradziłam, to ty też dasz radę".

Popularne wiadomości teraz

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Przepis na „puszystą” kawę podbił cały Internet

3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Nigdy nie miałam prawdziwej rodziny. Wychowywała mnie babcia, z którą zostałam po nagłej śmierci rodziców.

Dlatego od dziecka marzyłam o dużej i przyjaznej rodzinie, w której wszyscy będą sobie pomagać. Jednak moja teściowa nigdy nie była w stanie stać się wsparciem i zachętą, której potrzebowałam.

Moja teściowa dba tylko o siebie i nie obchodzą jej moje i męża problemy. Jej zdaniem spełniła swój macierzyński obowiązek, więc teraz ma pełne prawo żyć do woli.

Być może ma rację, ale nie mogę się z nią zgodzić. Czy można w pewnym momencie przestać być matką dla swojego dziecka?

Wydaje mi się, że zawsze będę opiekować się moimi dziećmi, nawet gdy staną się dorosłe.

Czy uważasz, że rodzice powinni opiekować się swoimi dorosłymi dziećmi?