Zadzwoniła i zaprosiła na kawę po pracy. Poszliśmy do kawiarni z przyjaciółmi. Marta powiedziała mi, że rozwodzi się z mężem, bo ją zdradzał. Była na tyle naiwna, że uwierzyła, że on po prostu chciał być sam, odpocząć, ale miał kochankę.

Następnego dnia, gdy mąż poszedł do pracy, Marta wzięła wolne, by rozpakować jego walizkę i ugotować pyszny obiad.

- Zajrzałam do kosza, a tam leżała podarta kartka papieru.

Ciekawość wzięła górę - okazało się, że to voucher podróżny. Drugim nazwiskiem na biletach była kobieta, Ola, 35 lat. Mój mąż ma już 47 lat, więc postanowił znaleźć młodszą kobietę - pewnie już mu się nie podobam.

Wtedy zaczęłam szukać wszystkich informacji. Mój mąż wrócił do domu z pracy, poszliśmy już spać, ale oczywiście nie byłam śpiąca. Dostałam się do jego telefonu, a tam były wszystkie dowody.

Popularne wiadomości teraz

Tego wieczoru siedziałam sama w domu, mój mąż był w pracy. Nagle rozległo się pukanie do drzwi. Na progu stała kobieta i płakała

„Mój mąż poszedł na ryby z przyjacielem, a potem spotkałam tego "przyjaciela" w supermarkecie: zaniemówiłam”

„Przez pięć lat myślałam, że mój mąż już nie żyje, ale pewnego dnia prawda wyszła na jaw: dlaczego nie zauważyłam tego wcześniej"

„W pierwszych miesiącach po porodzie marzyłam, że ktoś zabierze syna, ale dwadzieścia lat później zdałam sobie sprawę, jak bardzo zgrzeszyłam”

Obudziłam go z krzykiem i zapytałam, kim była ta kobieta. Nie zaprzeczył niczemu i przyznał się do wszystkiego. Dobrze, że mój siedemnastoletni syn nie słyszał - był w odwiedzinach u kolegi. Potem wyjaśniłam mu, dlaczego jego ojciec już z nami nie mieszka.

Zaraz potem mój mąż również został zwolniony z pracy. Moja radość nie znała granic - spokojnie spakował swoje rzeczy i przeprowadził się do wynajętego mieszkania, ale teraz nie ma pieniędzy i zaczął przepraszać.

Prosi o powrót do rodziny. Ale ja nie chcę widzieć tego zdrajcy obok siebie. Powinnaś słyszeć, co mi mówi, że znów się we mnie szaleńczo zakochał, że nie może beze mnie żyć. Ale ja już nie wierzę w te kłamstwa.

Dopóki go nie wpuszczę, musi cierpieć. Powinnam była użyć głowy i pozwolić, by jego namiętność zaprowadziła go do niej. Nie chcę znosić takich "niespodzianek" z jego strony. Nie ufam mu, to wszystko. On już dokonał wyboru!