Ona jest sekretarką w instytucji państwowej, a ja pracuję jako kierownik sprzedaży w prywatnej firmie.

Bardzo trudno jest nam wybrać wakacje, ponieważ nie zawsze jesteśmy wolni od pracy i zdarzają się różne nieoczekiwane sytuacje. W sumie przez te wszystkie lata mieliśmy tylko jeden wspólny urlop.

I oto jest - długo oczekiwane wakacje, które zaplanowaliśmy pół roku temu. Wybraliśmy się na nie z żoną niemal w tym samym czasie i byliśmy szczęśliwi. Chcieliśmy pojechać nad morze samochodem, nasi znajomi dowiedzieli się o tym i poprosili, żebyśmy pojechali z nimi.

Tydzień przed wyjazdem zepsuła się skrzynia biegów w moim samochodzie. Postanowiłem odłożyć naprawę na później, ponieważ mój przyjaciel i ja uzgodniliśmy, że pojedziemy jego samochodem - będzie taniej dla wszystkich i wspólnie zapłacimy za benzynę.

Znaleźliśmy świetne miejsce i wynajęliśmy tam pokoje hotelowe. Wszyscy razem wyruszyliśmy w drogę.

Popularne wiadomości teraz

"Z zasady wszystkim odmawiałam. Nieistotne czy to najlepszy przyjaciel, czy siostra. Odpowiedź była zawsze ta sama: 'Nie pożyczam pieniędzy.'" Z życia

"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia

"To, że moja żona nie potrafi być wierna, przyjąłem jako fakt, niech się bawi. Chcę tylko jednego, żeby mnie nie opuściła. Kocham ją": z życia

Świat według Kiepskich: Kulisy zagadkowego nazwiska babki Rozalii Kiepskiej

Wszystko było w porządku, pokoje były tanie, jedzenie kupowaliśmy w sklepie, niedaleko był park wodny - ogólnie bardzo nam się podobało. Większość dnia spędziliśmy na plaży, a wieczorem poszliśmy na spacer w parach.

Więc w noc przed wyjazdem zapukaliśmy do drzwi pokoju naszych przyjaciół. Chcieliśmy iść z nimi na dyskotekę ostatniej nocy. Jednak nikt nie otworzył drzwi. Zaczęliśmy dzwonić - wyłączyli wszystko, nie rozumieliśmy, co się dzieje.

Zaczęliśmy pytać właścicieli hotelu, czy przypadkiem nie widzieli naszych znajomych - jak się okazało, wyszli w trakcie lunchu. Moja żona i ja właśnie poszliśmy na lokalny rynek, aby kupić pamiątki przed wyjazdem.

Zaczęliśmy z żoną szukać wyjścia z sytuacji, znaleźliśmy miejscowych, którzy zgodzili się zawieźć nas na stację kolejową, a tam kupiliśmy bilety na pociąg. Musieliśmy jednak zostać jeden dzień dłużej, ponieważ prawie nie było dostępnych biletów.

Powrót do domu z walizkami i torbami zajął nam dwa dni. Poszedłem do pracy dzień później, a sama podróż kosztowała mnie fortunę.

Po przyjeździe mój przyjaciel zadzwonił do mnie i powiedział, że "byliśmy zmęczeni spędzaniem czasu z tobą i zdecydowaliśmy się wyjechać, aby spędzić resztę wakacji razem".

Byłem zszokowany, ale to był koniec naszej przyjaźni. Jak ludzie mogą być tak nieodpowiedzialni? Co więcej, moja żona i ja zostaliśmy ukarani przez naszych szefów, ponieważ spóźniliśmy się do pracy na dwa dni.