Urodziła bliźnięta, które były absolutną kopią swojego ojca. Wszyscy wokół zazdrościli im "idealnej" rodziny i wierzyli, że ta miłość jest wieczna.
Jednak po 6 latach małżeństwa mężczyzna nie wytrzymał próby codzienności i zakochał się w innej kobiecie. Wyznał to żonie, nie myśląc nawet o przyszłości swoich trzyletnich synów.
W powietrzu wisiała trudna rozmowa o rozwodzie. Joanna pochodziła z innego miasta, nie miała tu absolutnie żadnych krewnych, ale nie próbowała przekonywać męża, od razu zaczęła mówić o alimentach.
Kiedy mąż zrozumiał, o co jej chodzi, spojrzał na żonę ze zdziwieniem.
Joanna wyjaśniła prosto i bez skandalu, że z punktu widzenia dobra dzieci lepiej byłoby zostawić je w mieszkaniu męża, w przedszkolu, gdzie już się zaaklimatyzowały, niż włóczyć się z małymi synami po wynajętych domach i obcych miastach.
Że jest gotowa wziąć odpowiedzialność finansową za dzieci i pomóc swojemu byłemu mężowi z pieniędzmi.
Że może zabrać synów do domu ich matki w wiosce na letnie wakacje i obiecuje dzwonić i odwiedzać ich w weekendy. Ale wszystko inne zależy od ciebie. W końcu to ty zapoczątkowałeś sytuację rozwodową.
Pomimo jego protestów i apeli do sumienia, Joanna po prostu spakowała walizkę i wyjechała, pozostawiając męża w kompletnym szoku i z koniecznością pilnego poszukiwania niani.
Mistrzyni była smutna i chociaż wciąż się trzymała, czekając na wynik sytuacji, wydawała się być nieprzygotowana do życia z wielodzietnym ojcem. Kruche szczęście wolnego człowieka jest zagrożone. Ale nie o nim teraz mówimy.
Tak, mężczyzna zostaje ukarany, jest zmuszony pilnie szukać niani, gotować owsiankę i nauczyć się podstaw uspokajania napadów złości. Ale ogólnie rzecz biorąc, społeczeństwo współczuje mu, uznając Joannę za prawdziwą wredną kobietę, która porzuciła swoje dzieci.