Ogólnie rzecz biorąc, co sądzisz o gościach, którzy przyjeżdżają z daleka? Przeszłam przez okres, w którym ich nienawidziłam.

Rzecz w tym, że są to krewni mojego męża, którzy mieszkają daleko od nas. Ciężko im się tu dostać, więc jeśli przyjeżdżają, to na kilka tygodni. Biorą urlop w pracy i przyjeżdżają do nas, aby się zrelaksować.

Jednak w tym okresie muszę ich obsługiwać - są gośćmi. Na pewno przyjeżdżają raz w roku i ciągle przerzucają na nas swoje problemy.

W tym okresie musimy zabierać ich w interesach, muszę gotować dwa razy więcej jedzenia i prać ich ubrania. To absurd!

Staje się to szczególnie trudne, gdy ma się wiele własnych problemów: moja matka jest w szpitalu, moje dziecko jest na wsi ze swoją starą babcią, w pracy jest pośpiech. Najbardziej irytujące w tej całej sytuacji jest to, że ci goście wywołują skandale w rodzinie, a mój mąż uważa, że jestem czepialska.

Popularne wiadomości teraz

"Czekałam na rozwód. Były mąż próbował wrócić, ale byłam nieugięta. Wyprosiłam go. Dobrze mi bez niego"

"Przeprowadziłam się do jego mieszkania. Zaczęłam gospodarzyć, niektóre rzeczy wyrzuciłam. Widziałam, że mąż się złości, ale nic nie mówił"

„Zmęczona sprzątaniem, zaproponowałam, żebyśmy pojechali do niego. Po kilku minutach szliśmy do jego mieszkania. Spodziewałam się zastać tam bałagan”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

Oczywiście jego to nie obchodzi, bo rano idzie do pracy i wraca późno w nocy. Ja pracuję do obiadu, a potem wracam do domu i zamieniam się w pokojówkę.

Mówi, że wtedy nie pozwoli moim krewnym przychodzić do domu, ale moi rodzice, bracia i siostry mieszkają godzinę drogi stąd, odwiedzają nas na kilka godzin, a potem wracają do domu.

Mój mąż uważa, że powinnam przyjmować jego krewnych, gotować dla nich, odprowadzać ich, a ja nie mam siły, ani fizycznej, ani moralnej. Tego lata chciałam wziąć voucher na wakacje nad morzem, aby się zrelaksować, a potem jego krewni wymusili fakt, że przyjeżdżają do nas. Czy to dlatego muszę poświęcić swoje plany?

Kto był w takich sytuacjach, niech mi powie, co mam robić? Jestem na skraju załamania nerwowego, gotowa nawet złożyć pozew o rozwód z mężem.