Wydarzenia miały miejsce w latach 70. Ojciec Magdy był temu bardzo przeciwny, więc od razu zabronił dziewczynie opuszczać dom rodziców i kazał jej wyjść za chłopaka ze wsi.

Dziewczyna długo płakała, odmawiała jedzenia i nie wychodziła z pokoju, więc rodzice postanowili ją wypuścić. Pojechała do regionalnego centrum z torbami rzeczy, obiecując napisać do rodziców, gdy tylko się osiedli.

Przyszła na dworzec, ale nie było już biletów do miasta, a ona nie chciała wracać do domu. Nagle podjechał do niej facet w moskwiczu i Magda poprosiła go, żeby podwiózł ją do miasta - to była długa droga, ponad 100 km, ale się zgodził.

Michał okazał się dobrym facetem, całą drogę się śmiali, a tydzień później wrócił do niej. Magda od razu dała mu do zrozumienia, że wyjdzie tylko za mężczyznę z miasta, więc Michał nie miał co liczyć na związek.

Dziewczyna zaczęła pracować w fabryce dziewiarskiej i zamieszkała w pokoju w akademiku. Spodobało jej się takie życie - rano praca, wieczorem tańce - i właśnie tam poznała Jerzego.

Popularne wiadomości teraz

„Życie nauczyło mnie, że czasami nieznajomi są drożsi niż rodzina: nawet wstyd im o tym mówić”

„Jak mógł zaproponować coś takiego swojej matce. To nie jest odbieranie kotka z ulicy. To jego matka – skomplikowana i skąpa kobieta”

„Synowe się postarały. No cóż, postanowiłam odpłacić im tym samym. Na Dzień Matki podarowałam im obu użyteczny prezent – miskę”

W Polsce 19-latka znalazła w lesie dziecko: niecodzienna historia, która przybrała nowy obrót

Ten mężczyzna był idealnym kandydatem - uprzejmy, wykształcony, dawał kwiaty i prezenty. Dziewczyna po prostu straciła głowę z miłości i poznała jego rodziców, którzy również nie mieli nic przeciwko tak szczerej synowej.

Napisała do rodziców, że zamierza wyjść za mąż i otrzymała odpowiedź od ojca, że nie dadzą błogosławieństwa, dopóki nie wróci do domu z narzeczonym na oglądanie.

Dziewczyna wróciła więc do domu z fabryki i zaczęła pakować swoje rzeczy, jadąc do domu z George'em. Nagle do pokoju wpadła długonoga brunetka i natychmiast oznajmiła, że ślubu nie będzie. I że to ona, Angelique, jest narzeczoną George'a - przez jakiś czas byli skłóceni, ale teraz się pogodzili.

Anna nie uwierzyła w to, co usłyszała, natychmiast pobiegła do Jerzego, ale nie było go w domu, więc poszła do przyszłej teściowej, która powiedziała jej, że Jerzy wrócił do Angeliki. Nie chciała stracić tak dobrej synowej, Anny, miłej dziewczyny, ale nie mogła wpłynąć na wybór syna.

Ona ma w ręku bilety na pociąg, jej rodzice czekają w domu na spotkanie z ukochanym, a on jest w ramionach innej kobiety. Postanowiła, że mimo wszystko odwiedzi rodziców, może George zmieni zdanie i jednak ją wybierze.

Do ostatniej chwili stała na peronie, wypatrując go, po czym weszła do przedsionka i usłyszała znajomy głos. Powiedział, że kocha kogoś innego.

Natychmiast zaczęły płynąć łzy, a ona nie mogła się uspokoić: jak mogła teraz spojrzeć rodzicom w oczy? Poza tym, cała wioska musiała huczeć o ślubie. Pociąg dojechał do jej ojczyzny, Anna wysiadła i natychmiast poszła do sklepu z walizką.

Nie chciała wracać do domu, wstydziła się. Nagle zobaczyła Michała, który podjechał do niej samochodem i zapytał, czy wraca do miasta, ale ona powiedziała, że wraca na wieś.

Anna opowiedziała mu o swoim złamanym sercu, o tym, jak ślub był katastrofą i co powinni teraz zrobić. Michał wziął dziewczynę za rękę, przytulił i od razu powiedział, że teraz jest jej narzeczonym.

Ania nie spodziewała się takiego obrotu spraw i nie wiedziała, co powiedzieć rodzicom. Michał zasugerował, żeby powiedziała im, że ma na imię Jerzy.

Na początku nie była zadowolona, ale potem się zgodziła - co zrobić, żeby nie zdenerwować ojca?

Cała rodzina zebrała się w domu na egzaminie. Anna nie spodziewała się tego, ale Michał zrobił dobre wrażenie na jej rodzinie i żyli długo i szczęśliwie.