Jeszcze miesiąc temu żyłam w idealnym świecie. Miałam wszystko: ukochanego męża, własne mieszkanie, drogi samochód i prestiżową pracę. Czego chcieć więcej?
Mój związek z Igorem zawsze był harmonijny. Łatwo znajdowaliśmy wzajemne zrozumienie i nigdy się nie kłóciliśmy. Nie było też problemów finansowych.
Od dzieciństwa uwielbiałam pisać i czytać, więc teraz mam swoją wymarzoną pracę - stanowisko redaktora w czasopiśmie. Mój mąż prowadzi własną firmę budowlaną. Ciężko pracuje i często wyjeżdża w podróże służbowe. Ale ogólnie rzecz biorąc, żyjemy tak, jak nam się podoba.
Jednak kolejna podróż służbowa Ihora zmieniła wszystko. Mój mąż miał wrócić do domu, więc postanowiłam przygotować dla niego niespodziankę. Kolacja była na stole, świece płonęły, a ja czekałam na mojego ukochanego w luksusowy sposób.
Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Od razu się zdziwiłam, bo Igor miał własne klucze. Na progu czekał na mnie przestraszony mężczyzna.
Próbował coś powiedzieć, ale zaczął się jąkać. Nie było sensu kontynuować, bo zza jego pleców wyjrzała młoda dziewczyna w ciąży. Mój mąż i ja zostaliśmy sami. Czułam się oszukana i zdradzona.
Przeprosił mnie. Powiedział, że on i Katarzyna poznali się podczas jego ostatniej podróży służbowej. Mówił, że to przez jego pijacki błąd. Mówił, że nie może zostawić własnego dziecka na pastwę losu, a on tylko coś do niej czuje. Nie odsyłaj mnie, błagam cię. Niech Katarzyna zostanie z nami do porodu, bo nie ma innej rodziny. A potem coś wymyślimy...
Wydawało mi się, że moja godność została starta do czysta. Z tymi uczuciami wszedłem do salonu, gdzie czekała moja młoda kochanka. Była cicha, nieśmiała i uległa. Patrzyła na Igora kochającymi oczami i słuchała każdego jego słowa. Ja byłam zupełnie inna.
W pewnym momencie zrobiło mi się żal tej dwudziestoletniej sieroty, ale gdy tylko pojawił się jej brzuch, myśl o zdradzie wywróciła moje wnętrze do góry nogami.
Okazało się jednak, że od dwóch tygodni mieszkamy razem. Na szczęście moja córka nie widzi tego cyrku.
Przez cały ten czas Igor nie odstępował mnie na krok. Zgodził się nawet spać na podłodze, byle tylko być ze mną w jednym pokoju. Katarzyna śpi osobno. Mąż traktuje ją chłodno.
A ja nie wiem, jak dalej żyć. Z jednej strony nie mogę zapomnieć o zdradzie Igora, a z drugiej przysięga mi, że mnie kocha i twierdzi, że chce być razem. Planuje wynająć mieszkanie dla Katii i jej synka po porodzie i pomóc im finansowo.
Czuję się tak nieprzyjemnie, będąc JEDYNĄ kobietą w życiu mojego męża...
Nie wiem, co robić, ale nie mogę wybaczyć zdrady i zaakceptować okoliczności.